W obszernym wywiadzie dla serwisu Telegraf minister rolnictwa Ukrainy odpowiadam m.in. na pytania dotyczące wzmożonych kontroli polskich produktów mleczarskich oraz rynku zbóż, stwierdzając, że ws. tzw. zboża technicznego nie doszło do żadnych naruszeń.
Podczas wywiadu Solski został zapytany wprost, czy ukraińskie kontrole weterynaryjne polskich produktów mleczarskich są działaniami odwetowymi.
– Tak, wszczęliśmy postępowania dotyczące polskich towarów, które mają największy import na Ukrainę. Nie może być takiej sytuacji, że na określonej granicy blokuje się nam eksport i nic nie robimy. Nie my pierwsi wprowadziliśmy ograniczenia, nie prowokujemy – mówił Solski.
Polityk odniósł się także do sprawy tzw. zboża technicznego.
– Moim zdaniem to wszystko polityka. Nie było żadnych naruszeń. […]. Nie mieliśmy zakazu eksportu czegokolwiek do Polski. Istniały wzajemnie otwarte rynki. Następnie, co to jest ziarno techniczne? To często brzmi w naszej prasie. Co zawiera się w tym pojęciu? Nie mamy takiego terminu. Czasami jest używany przez Polaków. Załóżmy, że to ziarno nie jest drugą klasą, jeśli mówimy o pszenicy, ale czwartą lub piątą, która jest wykorzystywana do produkcji pasz dla zwierząt, a nie do produkcji mąki. […] Drugą klasę można zmieszać z czwartą i upiec chleb z tej mąki. Ponadto systemy kontroli zawsze działały, a prywatne systemy kontroli działają lepiej niż publiczne we wszystkich krajach, w tym w krajach UE. Ukraińskie zboże jest naprawdę dobrej jakości.
Solski przy tej okazji nakreślił swoją perspektywę na wydarzenia sprzed zakazu importu, podkreślając, że jednostronne decyzje były dla Ukrainy zaskoczeniem tym bardziej, że np. Polska nie tylko zakazała samego importu, ale także tranzytu ukraińskiego ziarna przez swoje terytorium.
Podczas rozmowy nie obyło się bez poruszenia tematu umowy zbożowej. Solski został zapytany m.in. o rosyjskie warunki.
– To 5-6 żądań: przede wszystkim zniesienie sankcji nałożonych na rosyjskie banki państwowe, eksport części zamiennych, zniesienie zakazu eksportu maszyn rolniczych. Są to kwestie związane ze znoszeniem ograniczeń w zakresie ubezpieczeń i reasekuracji. Na liście wymagań pozostaje również zezwolenie na eksport amoniaku i nawozów azotowych z Federacji Rosyjskiej – stwierdził.
Cały wywiad z ministrem polityki rolnej Ukrainy dostępny jest tutaj: https://telegraf.com.ua/ukr/jekonomika-i-finansy/2023-07-11/5799358-kakhovsku-ges-pislya-peremogi-treba-vidbuduvati-ministr-solskiy-pro-zagrozu-dlya-pivdnya-zaboronu-eksportu-zerna-ta-maybutne-molochnoi-galuzi
To są totalne bzdury propagandowe
Wredne chachły, nierząd wciska społeczeństwu że to są przyjaciele…. Jak mamy mieć takich przyjaciół to wrogów już nie potrzebujemy !!!
Zamknąć granicę i ani grosza. I jeszcze niech oddadzą całą pomoc którą przyjęli. To jest dziki kraj i dziki naród (a właściwie to wiele narodów).
Popieram!!!! Piszcie
Tak dziękuja za pomoc.
A my dawajmy dalej jak losie!
Oligarchom