Jak informuje serwis Rail Insider, do krajów Unii Europejskiej trafia coraz więcej zboża z Rosji. Jednocześnie Rosja w miarę trwania konfliktu na Ukrainę znacznie zwiększyła swój udział na światowym rynku pszenicy.
Moskwa utrudnia eksport ukraińskiego zboża na Morzu Czarnym, mimo to Unia Europejska nie nałożyła sankcji na rosyjskie produkty rolne. Coraz bardziej korzystają na tym niektóre kraje Wspólnoty i choć budzi to wątpliwości natury etycznej, jak najbardziej mają do tego prawo.
– W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku państwa członkowskie UE zaimportowały z Rosji o 31% więcej pszenicy i kukurydzy w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Oznacza to wzrost o 739 tys. ton. Obecnie największymi importerami rosyjskiego zboża do UE są Łotwa, Włochy i Grecja, przy czym Łotwa wykazuje najwyższe tempo wzrostu – podaje Rail Insider.
Jak informuje serwis, za światowy eksport pszenicy w 24% odpowiada obecnie Roja, podczas gdy przed wojną było to 16%.