Bardzo dobre wieści płyną z kluczowego rynku europejskiego, czyli z Niemiec. Koniec I kwartału tego roku upływa pod znakiem znacznych wzrostów cen, co przekłada się także na coraz wyższe ceny wieprzowiny w Polsce. Zyski niestety niwelują coraz wyższe koszty produkcji, napędzane przez coraz wyższe ceny pasz.
W ciągu czterech tygodni ceny kilograma żywca u naszych zachodnich sąsiadów wzrosły aż o 31 centów, a popyt na mięso jest wyższy niż podaż, co jest zdziwieniem także dla analityków.
Coraz wyższe ceny notowane są także na naszym rynku: jak informuje POLPIG, w ciągu ostatniego tygodnia tuczniki skupowane na wagę żywą podrożały i podmioty płacą za nie średnio 5,11 zł/kg (+0,20 zł/kg t/t). Za klasę E ubojnie płaciły średnio 6,75 zł/kg (+0,15 zł/kg t/t).
Wzrosty cen powinny być napędzane przez niską podaż tuczników, a przecież przed nami okres zwiększonego popytu spowodowany zbliżającymi się świętami. Jednak cieniem na optymistycznych nastrojach kładą się m.in. wysoka cena prosiąt i pasz, zbliżający się sezon ASF a także ograniczenia związane z trzecią falą pandemii koronawirusa.
Źródło: POLPIG