Są już pierwsze efekty zakłóceń w międzynarodowym handlu zbożem. W południowym Iraku wybuchła seria protestów po tym, jak brak importu zbóż i oleju z Ukrainy doprowadził do znacznych podwyżek cen.
Ukraiński olej słonecznikowy i pszenica, niegdyś wszechobecne w Iraku, obecnie po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, nagle zniknęły z tamtejszego rynku.
-Istnieje poważny globalny kryzys, ponieważ Ukraina ma duży udział w eksporcie olejów [spożywczych] do naszego kraju – powiedział prasie rzecznik irackiego Ministerstwa Handlu Mohamed Hanoun.
Chociaż iraccy politycy obiecali zająć się kryzysem i dyskutowali o wprowadzeniu kontroli cen podstawowych towarów, kraj ten do tej pory podejmował stosunkowo łagodne środki. Rząd iracki ogłosił we wtorek, że zapewni dodatkowy miesięczny zasiłek w wysokości około 70 dolarów dla urzędników państwowych o niskich dochodach i emerytów. Wskazał również, że zniesie taryfy celne na żywność, materiały budowlane i inne podstawowe towary konsumpcyjne na okres dwóch miesięcy.
Rząd ogłosił również, że rozprawił się z oszustami cenowymi, a ministerstwo spraw wewnętrznych kraju wydało oświadczenie, w którym stwierdziło, że trzydziestu jeden kupców zostało aresztowanych za „wykorzystywanie obywateli” przez nieuzasadnione podnoszenie cen żywności.
Jednak te reakcje nie doprowadziły do obniżek cen i jak dotąd nie zdołały stłumić niepokojów społecznych. Setki irackich protestujących zgromadziło się w środę w mieście Nasiriya, aby protestować przeciwko cenom zboża, a co najmniej jeden protestujący został ranny w centralnym gubernatorstwie Babil w tym kraju po demonstracjach.
Trwająca fala protestów budzi niepokój rządu premiera Mustafy al-Kadhimiego, który doszedł do władzy po podobnej fali protestów, która w połowie 2020 r. spowodowała usunięcie poprzedniego przywódcy Iraku Adila Abdula-Mahdiego.
Rosja i Ukraina to dwaj z pięciu największych światowych eksporterów pszenicy. Oba narody wspólnie produkują 20 procent światowej pszenicy, a większość ich rocznych zbiorów eksportowych trafia na Bliski Wschód.
Wiele krajów Bliskiego Wschodu wprowadziło dotacje na chleb i inne podstawowe towary, a wysokie ceny zbóż jeszcze bardziej nadwyrężyły ich budżety.