fbpx

McHale ProPel M6-770 to mistrz ceremonii przetrząsania trawy. Ile kosztuje?

Zapewne z racji tego, że Irlandia zwana jest Zieloną Wyspą, tamtejsi rolnicy uchodzą za mistrzów obchodzenia się z trawą i zielonkami w ogóle. Pewnie nieprzypadkowo też to właśnie irlandzki producent maszyn McHale poważany jest i na naszym rynku. Jego najnowsza konstrukcja to prawdziwy mistrz ceremonii przetrząsania trawy.

Kwestia przetrząsania skoszonej trawy jest na tyle ważna, że już średniowieczne ryciny przedstawiają rolników trzymających drewniane grabki, którymi dzielnie wymachują na łąkach. Wbrew obiegowej opinii historyków nie są to przedstawienia powstań chłopskich i bitew na ostro zakończony ręczny sprzęt rolniczy, ale prace polowe, a właściwie to łąkowe.

Jak widać, czynność przetrząsania trawy musiała być już kilkaset lat temu na tyle istotna, że uwieczniono ją na takich rycinach i są one obecnie dziełami dziedzictwa kulturowego. Czasy się dosyć poważnie zmieniły i dziś nikt już raczej nie biega (chyba, że chce) po łąkach, ręcznie przerzucając skoszoną zielonkę, bo mamy od tego maszyny. Takie właśnie jak McHale ProPel M6-770. To dość trudna nazwa jak na mechaniczne zgrzebło, więc postaramy się ją rozszyfrować.

A więc:

McHale – irlandzki producent maszyn do pielęgnacji użytków zielonych;

ProPel – linia maszyn, których nazwę można wymówić w innym języku niż polski, patrz słowo “przetrząsarka”;

M6 – sześć wirników;

770 – szerokość robocza w cm.

Skoro już wszystko jasne, to do rzeczy

Prawie 8 metrów szerokości maszyny wymusza mocne rozwiązania techniczne. fot. Adam Ładowski

McHale ProPel M6-770 to nowość w sporej ofercie, jaką Irlandczycy mają na naszym rynku. Ten model to najmniejsza z całej serii przetrząsarek ProPel, które mogą mieć nawet i dziesięć wirników. Ta ma tylko sześć i dzięki temu jest łatwa w manewrowaniu. Dokładnie dopasowuje się też do terenu, a praca nią jest stabilna i nawet na nierównym podłożu zapewnia skuteczne przetrząsanie.

Sześć sporych wirników o średnicy prawie 160 cm wyposażonych jest w siedem palców. Są one specjalnie wyprofilowane, żeby jak najskuteczniej wykorzystać ich prędkość obrotową w czasie przechwytywania materiału zielonego. Żeby zminimalizować zużycie, odpowiednio dobrana jest także sprężystość stali, z jakiej są wykonane hakowe palce. Ich zadaniem jest uchwycenie plonu i równomierne rozprowadzenie w celu uzyskania jak najlepszego suszenia.

Na każdym z sześciu wirników znajduje się siedem sprężystych palców. fot. Adam Ładowski

Mimo że najmniejsza z serii McHale ProPel M6-770, to jednak dość spora maszyna, która może za jednym przejazdem przechwycić trzy wały pokosu. Jej waga to 1270 kg, więc też do ułomków nie należy. Całość musi być zbudowana solidnie i tak w tym przypadku jest. Centralna rama przetrząsarki ma kształt litery V, co powoduje, że jest stabilna podczas pracy i transportu.

Taka budowa sprawia też, że samo kierowanie prawie 8-metrowym przetrząsaczem jest proste i maszyna ta automatycznie blokuje się do transportu. W czasie przejazdu po drogach publicznych McHale ProPel M6-770 składa się pionowo do wysokości 3,8 m, co zapewnia kompaktową pozycję do transportu drogowego. Trzeba też zaznaczyć, że wszystkie maszyny z gamy przetrząsaczy McHale ProPel są standardowo wyposażone w światła drogowe i tablice ostrzegawcze.

Rama nośna przetrząsarki usztywnia jej konstrukcje. fot. Adam Ładowski

Miękko po trawie

Przetrząsacze zawieszane McHale ProPel M6-770 są wyposażone w przeciwwstrząsowe amortyzatory oscylacyjne i mocny układ kierowniczy. Sprawia to, że maszyna łatwo podąża za ciągnikiem na zakrętach i zapewnia stabilną pracę podczas procesu przetrząsania masy zielonej. M6-770 można także doposażyć w opcjonalny układ zarządzania na uwrociach lub wokół fizycznych przeszkód, który może być hydraulicznie sterowany z kabiny przez operatora. Dzięki temu układowi maszyna może pracować cały czas z optymalną prędkością.

To wszystko bardzo mądrze brzmi, ale efekt pracy przetrząsarką ProPel M6-770 jest znakomity. I nic w tym dziwnego, bo jak nas poinformowano, prace nad tą serią przetrząsarek trwały cztery lata. Tyle czasu zajęła firmie McHale analiza poszczególnych elementów maszyny i ich wzajemna współpraca.

HcHale ProPel ma niewielkie zapotrzebowanie na moc ciągnika. Model M6-770 wymaga jedynie 60 KM.  fot. Adam Ładowski

Spory nacisk w czasie projektowania i późniejszych testów polowych postawiono na lekkość samej pracy przetrząsarki i wyeliminowanie oporów zarówno przy przejazdach, jak i pracy z wysokim wałem skoszonej zielonki. To wszystko sprawia, że przetrząsarka o szerokości roboczej 7,7 m wymaga od ciągnika naprawdę niewielkiej mocy, bo zaledwie 60 koni mechanicznych.

Mistrz ceremonii przetrząsania

Są tacy, którzy uważają, że Irlandczycy znają się na rzeczy, jeśli chodzi o produkty spożywcze. Faktem jest, że tamtejsze sery, masło i mleko uchodzą za produkty wysokiej jakości. Niektórzy twierdzą też, że na Zielonej Wyspie dość dobrze radzą sobie z przetwórstwem zboża na wysokooktanowe płyny bynajmniej nie do użytku zewnętrznego. McHale pokazuje, że także rynek produkcji maszyn rolniczych nie jest im obcy i odnoszą na nim spore sukcesy również w Polsce.

Całkiem przypadkiem się składa, że “Mc” oznacza także “mistrza ceremonii” i wszystko wskazuje na to, że McHale ProPel M6-770 jest takim mistrzem ceremonii przetrząsania. Pozostaje kwestia ceny, która dla tego modelu wynosi 75 000 zł netto.

McHale - baner - kwiecień 2024
Axial Syngenta baner
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.