fbpx

Kołodziejczak: Do strajków biorą się amatorzy, którzy przez ostatnie 8 lat protestów nie robili

W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbyło się spotkanie kierownictwa MRiRW i prezesa KRIR z przedstawicielami izb rolniczych. Sekretarz stanu Michał Kołodziejczak powiedział, że „do strajków biorą się amatorzy, którzy przez 8 lat protestów nie robili”, a delegatka Wielkopolskiej Izby Rolniczej zadeklarowała, że protesty mają pomóc polskiemu Ministerstwu Rolnictwa w rozmowach z Komisją Europejską.

Wiesław Burzyński, Podlaska Izba Rolnicza powiedział, że członkowie PIR popierają zapowiedziany na 9 lutego protest rolników i będą w nim uczestniczyć. Zgromadzą się przed Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku, gdzie przedstawią postulaty „wstrzymania procedowania pomysłów klimatycznych ograniczających produkcję rolną”, odrzucenia „Fit for 55”, wprowadzenia uproszczeń w polityce rolnej, ograniczenia importu z Ukrainy poprzez powrót do kontyngentów sprzed wojny, obejmujących zboża, pasze, mięso drobiowe, owoce miękkie, miód i inne produkty.

Ryszard Kierzek, Kujawsko-Pomorska IR zwrócił uwagę na fakt, że „w ciągu miesiąca zboża paszowe staniały o 100 zł”, dlatego konieczne są dofinansowania do produkcji, ale też do hodowli. Konieczne jest też odstąpienie od GAEC 8, bo jeśli ona zacznie obowiązywać, to 36 tys. ha doskonałej ziemi na „czarnych” Kujawach będzie leżało odłogiem. Rolnicy czekają też na szybkie wypłaty pomocy suszowej i dopłat bezpośrednich, bo zbliża się wiosna a pieniędzy brakuje.

Roman Tański, Warmińsko-Mazurska IR zgodził się z przedmówcą, potwierdzając, że wieś jest obecnie w zapaści, nie ma działu, z którego da się wyżyć. Trzeba szybko poprawić sytuację poprzez dopłaty, szczególnie że Warmię i Mazury gnębi susza, której nie było w ubiegłym roku. Jeśli chodzi o import z Ukrainy, należy chronić rynek – „musimy być drapieżni, nie spolegliwi, mamy swoją naprodukcję”, tymczasem rynek nasycony jest towarem o niewiadomej jakości. Konieczne jest też odrzucenie Zielonego Ładu, który jest „drogą do unicestwienia bezpieczeństwa żywnościowego”

Grzegorz Leszczyński, Podlaska IR powiedział, że w jego regionie produkcja mleka jest bardzo duża i dlatego konieczne jest uregulowanie płatności za suszę, ponieważ rolnicy muszą dokupić pasz objętościowych. Konieczne jest też odejście od dyrektywy emisyjneji pomoc do krów mlecznych, której Polska nie otrzymała.

Mieczysław Łuczak, Wielkopolska IR wyraził solidarność z protestami i postulatami rolników, z których podstawowym jest odejście od Zielonego Ładu. Zgoda KE na zawieszenie ugorowania w zamian za uprawę bobowatych na 7% gruntu jest nie do przyjęcia, bo w produkcji zwierzęcej każdy ar jest na wagę złota. Poza tym należy uprościć procedury ubiegania się o dopłaty obszarowe, zrealizować niezrealizowaną obietnicę wypłacenia pomocy suszowej za rok 2022.

Gustaw Jędrejek, Lubelska IR postulował uruchomienie portów dla wywiezienia nadwyżek zboża i zablokowanie „choćby na chwilę” importu z Ukrainy. Przypomniał też głośny ostatnio fakt, że obecnie pszenica zza wschodniej granicy do Polski nie idzie z Ukrainy, tylko z Litwy i Słowacji – ale wiadomo, że to ukraińskie zboże. Należy więc to sprawdzać, a poza tym konieczne jest odrzucenie Zielonego Ładu, który „nie służy niczemu”.

Adam Michaś, Łódzka IR powiedział, że jako jedyny w Zarządzie KRIR reprezentuje również środowisko rybackie, które jest wbrew pozorom dosyć sporą grupą – powierzchnia stawów rybnych w Polsce to ok. 70 tys. ha. Michaś jako jedyny zwrócił uwagę na konieczność zajęcia się małą retencją – stawy rybackie mogłyby pomóc w radzeniu sobie ze zwiększonym dopływem wód powierzchniowych, jednak ich właściciele musieliby zostać wsparci finansowo dla odmulania stawów i utrzymywania ich w dobrej kulturze rolnej.

Marek Boligłowa, Małopolska IR oznajmił, że rolnicy z regionu szykują „duży protest”. Zielony Ład jest do wyrzucenia, rolnicy nie chcą też ciągłych kontroli w gospodarstwie, bo tylko tym trzeba się zajmować, ewidencją kontrolną”. Należy uruchomić niskooprocentowane kredyty, ponieważ zbliża się wiosna a rolnicy nie mają pieniędzy, o czym świadczą pełne składy magazynowe nawozów. Oczekiwane jest też podniesienie zwrotu akcyzy od paliwa do 2 zł, tak jak było przez chwilę. GAEC 8 nawet w obecnej wersji jest bez sensu: jeśli na 7% gruntów nie wolno stosować środków ochrony roślin, „to nie ma po co wyjeżdżać w pole, bo szkoda siać”.

Jolanta Nawrocka, delegatka Wielkopolskiej IR powiedziała: „my uczestniczyliśmy i będziemy uczestniczyć w protestach, ale to są protesty gospodarcze. Nie chcemy flag związków zawodowych ani partii, tylko biało-czerwone, bo chcemy wspomóc Ministerstwo Rolnictwa, żeby Zielony Ład i import zatrzymać, żeby Ministerstwo miało argumenty”.

Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR zaznaczył, że nie jest członkiem rządu (siedział po prawej ręce ministra Siekierskiego – red.), ale „na dzisiaj” wspiera Ministerstwo Rolnictwa, bo „jest dobra wola”. Natomiast „jeśli będzie szło w złą stronę, poproszę ciebie Michał o organizowanie protestów”. Następnie powiedział, że „wszyscy zgadzamy się z reformą Zielonego Ładu, ograniczeniem importu i pracą nad rozwojem hodowli w Polsce”. Konieczne są też „dopłaty do zboża, mleka i innych gatunków zwierząt”. Natomiast izby rolnicze wszystkie te postulaty zgłaszały już wcześniej, ale dopiero protesty skłoniły KE do ich wysłuchania.

Michał Kołodziejczak, sekretarz stanu w MRiRW, śmiejąc się powiedział, że „do strajków biorą się amatorzy, którzy przez ostatnie 8 lat protestów nie robili”. Następnie tłumaczył, że „bardzo łatwo mówi się o dopłatach do paliwa, ale w budżecie nie ma tych pieniędzy”; nie było też pieniędzy na dopłaty do kukurydzy, ale rząd je znalazł. Pochwalił się też, że „obecna ekipa rządząca” jako pierwsza zajęła się kontrolą ciężarówek z Litwy i Łotwy poprzez Krajową Administrację Skarbową i Inspekcję Transportu Drogowego. Zapowiedział, że zostaną zwiększone kontrole produktów wjeżdżających do Polski z Rosji i Kazachstanu, w tym cebuli, której w ostatnim badanym okresie wjechało „40 transportów więcej niż w ubiegłym roku”.

Sekretarz Kołodziejczak powiedział też, że za kadencji rządu PiS Krajowa Grupa Spożywcza nie zwróciła się, by przejąć terminal w Gdyni – zrobił to dopiero obecny prezes, ale było zbyt mało czasu na przygotowanie oferty przetargowej.

Stefan Krajewski, sekretarz stanu w MRiRW tłumaczył, że postulowane przez rolników przyspieszenie dopłat i pomocy suszowej nie odbędzie się tak szybko, ponieważ budżet państwa został dopiero niedawno przyjęty, więc trzeba opracować odpowiednie dokumenty. Zapewnił jednak, że „będzie przyspieszenie” i odpowiada za to osobiście, ponieważ to on nadzoruje ARiMR. Jest też, jako były pracownik Agencji, gdzie przepracował 20 lat, za uproszczeniem przepisów, co zostanie zrobione w zakresie kompetencji Ministerstwa Rolnictwa.

Czesław Siekierski, minister rolnictwa, powiedział, że rolnicy zamierzają protestować „o sprawy ważne” i że nie jest to protest „przeciwko czemuś”, tylko „o coś”. Że Ministerstwo nie chciałoby, żeby protesty „miały podejście polityczne”, bo „w sprawach rolnych ważna jest zgoda ponad podziałami, bo rolnicy myślą podobnie bez względu na opcje”.

Zgodził się z rolnikami, że należy im się wsparcie, bo zbliża się wiosna i są wydatki, magazyny są pełne zboża a ceny zbóż są niskie. W związku z tym MRiRW będzie zabiegało o niskooprocentowane kredyty dla rolników oraz inne formy wsparcia – w tym celu w czwartek 8 lutego kierownictwo MRiRW wybierze się do Ministerstwa Finansów. Na koniec powiedział, że wszystkie sprawy krytyczne w rolnictwie to „zaszłości podjęte wcześniej na etapie przygotowywania Planu Strategicznego, zniekształconego przez UE która naniosła wiele swoich uwag”, w związku z czym „prosimy o zrozumienie, że nie będzie szybko dopłat”.

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

27 KOMENTARZE

  1. Panie kołodziejczak kiedy wreszcie zrozumiesz że z chwilą kiedy stałeś się politykim przestałeś być rolnikiem i nikt cię nie traktuje poważnie jesteś zwykłym krzykaczem i marionetką w rękach rudego.A jesteś tam dla pieniędzy, a nie dla poprawienia bytu rolników.

  2. Dlaczego nie wierzycie Kołodziejczakowi, jak powiedział że w życiu ręki Tuskowi nie poda, to nie poda. Jemu można zaufać, co wy wiecie o polityce. Kupa chłopa z przewagą na kupę.

  3. Cisza, cisza! Kołodziejczak jest w rządzie i wszystko załatwi. “Szlachta na koń siędzie , Kołodziejczak na czele i jakoś to będzie.”

  4. A co ztymi ludźmi co nie udało im się złożyć wnioskow suszowych. Powinna być aplikacja znowu otwarta aby reszta mogła zgłosić susze

  5. Jak ktoś się sprzedał za stołek to teraz musi tak robić jak mu Donaldinio każe . Teraz protestują rolnicy którym leży na sercu interes polski a nie chore wymogi UE i zielony ład co z tego że będzie 0 emisyjność jak będziemy uzależnienie od produktów z poza Uni i będziemy kupować towary od Ukrainy a tam 90 % udziałów mają Niemcy Holendrzy Francuzi itp koszt wyprodukowania jest minimalny w porównaniu do Polski . Czego tu jeszcze nie rozumieć

  6. Może się nie znam ale widząc jak wygląda wieś w obecnych czasach jeden dom ładniejszy od drugiego samochodów po kilka na podwórku i to nie kiepskich marek ogrodzenia kute kostka na podwórkach to się zastanawiam skąd na to wszystko jak jadą na stratach

    • Np w mojej wsi na 65 domów jest paru rolników, a reszta pracuje na etatach, albo przywozi kasę z zagranicy. Właściwie, to z każdego domu ktoś był albo jest zagranicą. Największe gospodarstwa rozwijały się dlatego bo z zagranicy przysyłali pieniądze. Tak jest w 99% przypadków. Skoro tak dobrze powodzi się rolnikom to dlaczego spada liczba gospodarstw rolnych? Przecież powinna rosnąć!

  7. Dobrze że rolnicy chociaż się obudzili i zobaczyli że ten euro kołchoz jest gorszy od komuny brawo panowie jestem całym sercem z wami. Pozdro

  8. Strajki rolników w całej Europie. Narracja mediów które nazywają się wolnymi już nie są wolne. Są uwikłani partyjnie z obecnym rządem. TVN24 pokazuje tylko relacje z polskich strajków grzecznych rolników. Czemu nie pokażą jak wyglądają strajki we Francji lub w Niemczech.
    TVPO i TVN24 mówią że chodzi o pestycydy . NIEPRAWDA chodzi o pomysł UE aby wprowadzić dawną trójpolówkę. Kto się uczył historii ten wie na czym to polega.
    W tym stylu prowadzone rolnictwo w Europie nie będzie w stanie wyżywić ludzi.
    I tu pokazuje się lobbing wielkich europejskich korporacji, które mają w posiadaniu prawie 80% gruntów rolnych w Ukrainie, mają też ziemię rolne w Argentynie.
    Gdy Europa nie będzie w stanie się wyżywić będą stamtąd sprowadzać płody rolne. A w tych krajach nie ma żadnych norm ograniczających używanie chemii, która w UE już jest zakazana. Żeby mieć zdrowe mleko będziesz musiał kupić krowę w Argentynie.
    W ten sposób UE chce zmniejszyć emisję CO2 w UE. UE będzie się szczycić na forum światowym jaka to jest Eco a obywatele Europy będą karmieni morderczą chemią. A Kołodziejczyk to pajac, który dał się omamić stanowiskiem w obecnym rządzie i ma nas rolników za idiotów.

  9. Rolnicy to kret w Solidarności On Agrounia I Ich Szeregach Sitwy Rodzinne Zatrudniane W Spółkach Fundacjach Dotacjach Z Europie z Oligarchami mają Układy na Granicach Swoje Zmiany z Korumpowani Urzędnicy Formy Przewozowe opłacalne informacje o Kontrolach Prywatne Biura Przemytu A Krety Kołodziejczyk cały czas Omamia Rolników a Pozaplecami Robi Interesy na Polskich Rolnikach,Rolnicy POLACY Powolajcie Wysłanników Rotacyjne Kontrole W śród Rolników na Każdym Przejściu Granicznym co Się w Wozi do Polski KORUPCJA Nie zna Granic Teraz Dopiero POLAKOW dymają Bo PIS nie patrzy na Łapy

    • Bujał się gówniarz ( jak ktoś już tak go określił) na plecach zwykłych rolników głosząc hasła AGROUNIA no i wykiwał ich jak sopocki malarz kominowy Polaków.

  10. Chcieliście UE to macie też jestem rolnikiem i byłem i jestem przeciw UE jedna banda oszustów z Tuskiem na czele zobaczycie teraz co ten rudzielec zrobi przez te 4 lata ktoś na tą bandę glosowal

  11. No niestety, jak Kołodziejczyk jesteś amatorem w sejmie, tak rolnicy są amatorami w strajkowaniu. Ale to jest jedyną formą jaką ci amatorzy mogło wywrzeć presję na was “fachowców” w d…ę j…ch

    • Jestem za. Unia systematycznie niszczy Polskę, bo za szybko się rozwijamy i gonimy zachód. Nie tak to miało wyglądać. Mieliśmy być tylko rynkiem zbytu dla starej Unii i zasobem taniej siły roboczej.

      • Trzeba rozwalić całe te Unijne traktaty i powrócić do korzeni, czyli Unia Gospodarcza i tylko Gospodarcza.
        Żadne inne uprawnienia.
        Tylko wolny handel, granice, system kontroli przewozu towarów.
        Żadnych innych uprawnień !!!!!. Każdy kraj powinien sam Suwerennie decydować o podatkach, prawie, uprawie, rządach, emigracji, obyczajach, kogo mam kochać, co jeść i pić.
        Dyktaturze mówimy stanowcze nie…

        Nie na taką Unię się zgadzaliśmy.

  12. To teraz wyszło że organizatorami protestu jest Kołodziejczak i rząd…A prawda jest taka że to inicjatywa rolników. Nie kolodziejczakow i innych leśnych dziadów z izb rolniczych. Tylko zwykłych rolników którzy nie chcą kolejnych dopłat tylko uczciwego wynagrodzenia za pracę, a takiego być nie może przy wojnie hybrydowej prowad,onej przezukraina i ue

    • Pełowcy i ich przydupasy chcą ogrzać się przy tym ognisku, pokazać jak to niby dbają o polskiego rolnika. A za plecami jadą na Ukrainę i do Brukseli i podpisują wszystko co im kazano. Pis wiadomo też nie jest święty, bo to oni zaczęli to chore oddawanie wszystkiego Ukraińcom. Szkoda że swoich żon jeszcze im nie oddali…

  13. Jestem rolnikiem i nieksze zadnych niby dopład do rolnicztwa a faktycznie to jest dotacia do bizneszu bo kupuja płody rolne za nedzne grosze a sklepach kosmiczne ceny. I miastowi psioczom na wieś ,co oni kszą tyle mają dopłat tylko nie rozumiom że tych dopłat to oni korzystając, a rolnik produkuje poniżej opłacalności. Jak weszły dopłaty to szprzent zdrozał 3 krotnie i rolnik tak płaci wienczej niż przed dopłatami ,u większość rolników padło pułapkę zaciogneli kredyty bo unia daje 50 %. A dziś płody rolne poniżej opłacalności i widmo komornicze tak doprowadziła UNIjna dotacia. Ja praczuje na roli od 1969r i w tamtych casach do 1990r kciała i była chęć i zamiłowanie bo rolnicztwo się rozwijało .A po 1990r to tylko wegetacia biurokracia nakazy zakazy. Dajcie rolnikowi pracować solidnie zapłacie za jego produkt i prec dopłatami mydlenie spolecnosci ze dopłacacie do rolnicztwa.

    • Tych dopłat podstawowych nie dali w całości a te nawozowe , suszowe ,jakieś zaliczki 1/10 kwoty .
      Szumu tyle a pieniądzy mniej niż zawsze.
      Ze zbóż zostaje dochodu mniej niz przed wojną a gdzie inflacja? To jest już pół mniej .

      Cukrownie w tym roku połowę należności zabrali bo niby cukru mało w buraku ale nie przeszkadzało im nie odebrać towaru polskiego na czas kiedy brali buraki jakie?
      Ukraińskie . Nasze jeszcze leżą na pryzmach i gniją .
      Drobiarstwo . Ostatni rok 23 to bylo lawirowanie na granicy opłacalności. Fatalny rok no bo wcześniej w 22 bylo bardzo dobrze . A dlaczego było tak dobrze?
      Bo wojna ba Ukrainie wstrzymała produkcję drobiu jednej firmy ,MHP .
      W 22 roku na jesieni dostali zastrzyk finansowy . Ale od kogo?
      Tajemnica .
      2mld zl .
      Wcześniej zostały potężne obiekty stworzone z kapitału obcego , trzypiętrowe klatki dla tuczu brojlera kurzego .
      Ptak nie na możliwości poruszania się od pisklęcia.

      Tak zeby zrobic ekspansję ba Europę

      • Ten Idiota niech Pokaże Co Potrafi Jemu To Piżamę wiązaną na Plecach i Do Tworek Większego Głupka to W Żadnym Państwie Nie ma Takiego Niespełna Rozumu

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.