fbpx

Import zbóż z Ukrainy. Czy jest o co kruszyć kopie?

Ani zboże z Ukrainy, ani Europejski Zielony Ład nie są przyczyną niskich cen skupu w Polsce – czytamy w streszczeniu raportu eksperckiego Instytutu Finansów Publicznych pt. Ziarno niezgody: analiza protestów rolniczych. Czy aby na pewno?

Omówienie raportu miało miejsce dzisiaj w głównym gmachu Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Wśród głównych przyczyn niezadowolenia rolników wskazano m.in. spadek cen zbóż na rynkach światowych (podkreślając zależność od nich rynków lokalnych), a także wzrost kosztów produkcji.

Zboże z Ukrainy a ceny w Polsce

W raporcie napisano, że “w 2023 roku do Polski importowano 1 mln ton zbóż z Ukrainy, co przy krajowej produkcji na poziomie 35,2 mln ton nie może być czynnikiem znacząco wpływającym na spadek cen“. Czy nie jest to jednak pewne uproszczenie lub niedopowiedzenie? Wiemy bowiem, że lwia część zbóż z Ukrainy trafiła do Polski w roku 2022 (co zresztą w raporcie pada), jednak pozbycie się ich nadmiaru to proces długotrwały, a gwałtowny wówczas napływ zboża przez wschodnią granicę rzutował bez wątpienia na rynek w roku 2023 i być może rzutuje na niego także teraz.

– Gdybyśmy 2022 dodali do 2023 to by było około 4 milionów. Zwróciliśmy uwagę, że w całości produkcji zboża [ok. 35 mln ton rocznie, red.] jest to marginalne, nie wpływa na ceny, bo jak widzimy, od kwietnia [2023], mimo że do Polski nie było sprowadzane zboże, to nadal te ceny spadały. Czyli nie ma bezpośredniej zależności pomiędzy cenami a importem zboża [z Ukrainy] – wyjaśniał jeden z autorów raportu dr Sławomir Kalinowski z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk.

Zapytaliśmy, jak można ten niewielki spadek cen i często brak możliwości sprzedaży zbóż wytłumaczyć rolnikom z południowo-wschodniej części kraju oraz jak wytłumaczyć duże zróżnicowanie cen zbóż w Polsce.

– Tam [na południowym-wschodzie kraju] rzeczywiście to ma wpływ i to wyraźny – usłyszeliśmy.

– Rolnicy faktycznie zboża sprzedać nie mogą […], ale te ceny mimo embargo nadal spadały, czyli to nie jest element kluczowy przy spadku cen […]. Jeżeli jest tak duża nadwyżka na rynkach światowych, to ona powoduje spadek cen. Nie chcę powiedzieć, że to w ogóle nie wpływa i z tego raportu to wynika; spadki cen czy trudności ze sprzedażą, ale to nie jest dominujące. […] 1 mln czy nawet 4 mln jeżeli weźmiemy 2 lata czy jakikolwiek okres przy naszej produkcji ponad 35 mln zeszłorocznej, podobnej rok wcześniej, to nie jest wielkość w skali Polski, która by spowodowała zmiany cen […]. To jest jeden puzel, nie można powiedzieć, że to element kluczowy dla spadku cen na rynkach światowych – dodał dr Kalinowski.

Pierwsze zdanie streszczenia (Ani zboże z Ukrainy, ani Europejski Zielony Ład nie są przyczyną niskich cen skupu w Polsce) wydaje się być w takim razie dość niefortunne, bo po prostu nieprawdziwe. Ten “Puzel” jednak jest. Co z nim zrobić?

Bilans handlowy pomiędzy Polską a Ukrainą w kontekście produktów rolno-spożywczych w 2023 roku i rozwiązanie problemu

– Ujemny bilans można zaobserwować w przypadku produktów pochodzenia
roślinnego (-1,2 mld zł), w tym przede wszystkim zbóż (-1,0 mld zł) oraz nasion i owoców oleistych (-0,5 mld zł). W przypadku zarówno produkcji zwierzęcej, jak i artykułów
spożywczych bilans ten jest dodatni, z wyjątkiem paszy dla zwierząt (-0,9 mld zł) oraz
cukrów i wyrobów cukierniczych (-0,2 mld zł). Szczegółowa analiza pozawala zauważyć,
że najgorszą sytuację mają producenci kukurydzy (-607,4 mln zł), pszenicy (-347,3 mln zł)
oraz jęczmienia (-45,4 mln zł). Niekorzystna sytuacja dotyczy również producentów
malin (-183,6 mln zł) – czytamy w raporcie.

Autorzy raportu stwierdzają, że na embargo na ukraińskie towary rolno-spożywcze zyskaliby producenci zboża, producenci owoców miękkich, zaś straty ponieśliby producenci gotowych wyrobów spożywczych i producenci produktów pochodzenia zwierzęcego. Jako rozwiązania proponują: budowę terminala portowego do przesyłu produktów rolnych,
wsparcie producentów zboża i owoców miękkich w poszukiwaniu nowych rynków zbytu i optymalizacja wykorzystania istniejących portów w Gdyni, Gdańsku, Szczecinie i Świnoujściu.

Ich zdaniem głównym ryzykiem zakazu importu są działania odwetowe ze strony Ukraińskiej; warto przypomnieć, że dodatnie dla Polski saldo handlowe wynosiło w 2023 r. 31,4 mld zł. Stanowiło to wzrost o 22,1 mld zł w porównaniu z rokiem 2021.

To tylko jedno z wybranych zagadnień raportu Ziarno niezgody: analiza protestów rolniczych. Pozostałe aspekty będziemy poruszać w najbliższych dniach.

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.