Kolejny tydzień stycznia w skupach zbóż nie przyniósł żadnych radykalnych zmian poza niewielkimi korektami cenowymi, uzależnionymi od miejsca skupu i jakości ziarna. Z takiego obrotu sprawy niezadowoleni są rolnicy, którzy wraz z początkiem roku planowali ze sporym zyskiem sprzedać zebrane ziarno.
Niestety, ceny oferowane im przez przetwórców rozczarowują i są niższe od tych proponowanych im w końcówce 2021 roku. I nic nie wskazują, że pójdą w górę . Obserwując światowe rynki można prognozować raczej ich spadek. Szczególnie jeśli chodzi o kukurydzę i pszenicę , których w magazynach jest najwięcej, choć pewne napięcie powoduje rosyjsko-ukraiński konflikt, na którego potencjalną eskalację wczoraj zareagowały rynki wzrostem cen. Wiele jednak wskazuje na to, że jest to wynik spekulacji.
Zobacz także: Światowy rynek zbóż i oleistych: pszenica mocno w górę, rzepak mocno w dół
Obecnie tonę pszenicy konsumpcyjnej można sprzedać w cenie od 1100 do 1340 złotych, a paszowej od 980 do 1300 złotych. Podmioty skupowe za tonę żyta konsumpcyjnego oferują od 900 do 1130 złotych, za jęczmień browarny od 940 do 1380, a za owies konsumpcyjny od 700 do 1020 zł/t. Od 930 do 1110 złotych można uzyskać za tonę suchej kukurydzy. Natomiast w dobrej cenie nadal jest rzepak – za jego tonę płacą od 2900 do 3350 złotych.
Zobacz także: