Minister rolnictwa Mołdawii Władimir Bolea zapowiedział, że z powodu niskich sum opadów rząd może zakazać uprawy kukurydzy na południu kraju – informuje serwis moldova.europalibera.org.
– Na południu Republiki Mołdawii opady atmosferyczne kształtowały się na poziomie 200–300 mm, a kukurydza potrzebowała ok. 580–600 mm. Prawdopodobnie prawnie nastąpi ustalenie, że jeśli w regionie występują opady poniżej 600 lub 550 mm, nie wolno będzie siać kukurydzy – powiedział Bolea podczas konferencji prasowej.
Bolea powołuje się przy tym na działania rolników, którzy pomimo dostępu do sieci nawadniających nie uruchomili ich, a teraz występują o odszkodowania z powodu suszy.
Na słowa ministra zareagowali rolnicy.
– To katastrofa na południu Republiki Mołdawii, ponieważ od lat nie podjęto żadnych działań. Jeśli zamierzacie zakazać uprawy kukurydzy, to co będziemy uprawiać? Wymyśl także rozwiązania, a nie tylko zakazy. Przedstaw jasne propozycje. Co uprawiać? Konopie? – pytał ministra w publikacji na Facebooku jeden z rolników.
W Mołdawii uprawia się 2 miliony hektarów ziemi, z czego 60 tys. jest nawadnianych. Zdaniem Borisa Boinceana, dyrektora Instytutu Badań nad Uprawami Polowymi „Selecția”, z powodu zmian klimatycznych w tym kraju zastąpienie tradycyjnie uprawianych na południu kraju kukurydzy i słonecznika innymi uprawami jest nieuchronne.