Popularna „trzydziestka”, choć leciwa, nadal cieszy się dużym zainteresowaniem. Ten zacny model, o ile nie jest używany w gospodarstwie (a przecież często jeszcze w gospodarstwach służy), z powodu swej roli historycznej nabrał już statusu kultowego, przez co zaczyna być powoli obiektem zainteresowań kolekcjonerów maszyn rolniczych.
Ceny „trzydziestek” zaczynają się zwykle niewiele poniżej 10 tys. zł, jednak dotyczy to przede wszystkim modeli bez prawa rejestracji, a tych na portalach ogłoszeniowych nie brakuje. Jeszcze taniej kupimy bardzo wysłużone egzemplarze, wymagające kapitalnego remontu zarówno mechanicznego jak i „wizualnego”.
Ceny ładnych, zachowanych w oryginalnym stanie egzemplarzy zaczynają się od ok. 15 tys. zł, chociaż potrafią być też zaskakująco wysokie; 20 tys. zł to już nic oburzającego. Warto się dokładnie rozejrzeć, bo za te pieniądze można trafić na odbudowany egzemplarz.
Na aukcjach spotkamy też egzemplarze wystawione nawet za ok. 25 tys. złotych, jednak kwoty te wydają się być przesadzone. Niekiedy można też natrafić na modele z „nowoczesnymi” maską i kabiną, jednak taka modernizacja wypiera cudownego Ursusa C-330 z uroku. Bo kto by chciał ten poczciwy ciągnik z obłą maską, prostokątnymi lampami i w kolorze innym niż klasyczne żółtopomarańczowy czy czerwony, czyż nie?
