fbpx

Solski: protesty rolników w Europie są problemem „wirtualnym”

Minister rolnictwa Ukrainy Mykoła Solski uspokaja Europę, że wznowiony został eksport morski z portów Wielkiej Odessy i rolnicy w Europie nie muszą obawiać się ukraińskich produktów, bo eksporterom bardziej opłaca się korzystać ze statków niż pociągów i tirów.

„W związku z tym zmienił się nasz priorytet w transporcie morskim. Każdy uczestnik rynku powie teraz, że ceny za dostawę produktów rolnych w portach morskich Ukrainy są dla 90% rolników bardziej opłacalne, niż gdyby były one transportowane przez zachodniej granicy lądowej” – powiedział Mykoła Solski, cytowany przez delo.ua

Wypowiedź Solskiego została opublikowna wczoraj. Byłaby to w zasadzie dobra wiadomość dla europejskich rolników, gdyby nie to, że i ona jest „wirtualna”. Jak informowaliśmy również wczoraj, z powodu ataków bojowników Huti blokujących Morze Czerwone ukraińskim eksporterom nie opłaca się morski transport do Chin – największego odbiorcy ukraińskiej kukurydzy. Po drugie, transport morski zboża z Ukrainy oczywiście nie trafia do Polski czy pozostałych państw graniczących z UA, ale za to zalewa rynek hiszpański czy włoski, wypierając stamtąd rodzimą i europejską produkcję.

Problemem jest więc nie to, że z Ukrainy eksportuje się zboże, lecz to, że zniesione zostały cła i kontyngenty na eksport produktów produkowanych bez konieczności spełniania wymogów obowiązujących w Unii Europejskiej

Ukraiński minister uważa, że wznowienie transportu przez Morze Czarne pozwoliłoby na „uproszczenie ograniczeń nałożonych na Ukrainę” (zapewne chodzi o zakaz importu i licencje), co jednak się nie stanie z powodu obaw wobec protestów rolników, które to obawy „przeważają nad interesem gospodarczym” (czyim?). Solski bierze też pod uwagę niestabilną sytuację militarną, dlatego Ukraina godzi się na ograniczenia.

„Rozumiemy sytuację naszych europejskich partnerów, ale prosimy, aby uwzględniono naszą, my też jesteśmy gotowi do dyskusji. Taka retoryka wydaje mi się jak najbardziej słuszna” – mówi Mykoła Solski.

Taka retoryka wydaje się być słuszna przy jednym założeniu – że jeśli Ukraina przegra, przegra również Europa Środkowo-Wschodnia. Choć różne znaki wskazują, że również “stara” Unia wolałaby, żeby Ukraina nie przegrała – wcale nie z solidarności z Ukraińcami i niechęci do Rosji, lecz w nadziei na ogromne inwestycje zachodnich firm w Ukrainie, ogromny rynek zbytu dla zachodniej produkcji, ale też tanią żywność “dla mas” (bo elity będą jadły ekologiczną). Nic w tym dziwnego – Polska też została przyjęta do UE z tych samych powodów.

McHale - baner - kwiecień 2024
Axial Syngenta baner
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.