fbpx

Owijarki do bel dla każdego gospodarstwa. Przegląd rynku

Sianokiszonka w belach to jedna z najbardziej popularnych metod tworzenia pasz objętościowych, a nieodzownym w tej technologii jest owijarka balotów. Sprawdzamy zatem jakie urządzenia oferuje obecnie rynek.

Do owijania nadają się zarówno bele okrągłe, jak i prostopadłościenne, ale ze względu na ogromną popularność w polskich gospodarstwach bel okrągłych skupiliśmy się właśnie na ofertach dla tego typu bel. W tym przypadku wybór owijarek jest bardzo duży. Na rynku dostępne są zarówno proste maszyny zawieszane, jak i zaczepiane z zaawansowanym systemem oplotu i sterowania oraz samozaładunkiem.

W przypadku najprostszych maszyn zawieszanych prym w ich wytwarzaniu wiodą rodzimi producenci. Proste konstrukcje mają również w ofercie niektórzy producenci zachodni, na przykład McHale czy Kuhn. Jednak ze względu na dość wysokie ceny, to rodzime konstrukcje cieszą się w tym segmencie większą popularnością. Kilka przykładowych modeli, takich jak Sipma OZ 7500 Tekla, Metal Fach Z560 czy Rolmako Z559, jest tylko niewielkim wycinkiem urządzeń zawieszanych na tylnym TUZ, oferowanych przez krajowych producentów.

Fot. materiały prasowe

Dużą zaletą tych maszyn jest niska wymagana moc dla współpracującego ciągnika, która z reguły nie przekracza 40 KM. Ponadto jest tutaj możliwość wyboru owijania bel folią o szerokości 50 lub 75 cm. Najtańsze są oczywiście urządzenia pracujące z folią o szerokości 50 cm, ale za stosunkowo niewielką dopłatą możemy kupić maszynę przystosowaną do folii 75 cm. Warto taki wydatek ponieść, gdyż szersza folia pozwala na zredukowanie liczby owinięć nawet o 25 proc. (np. z 24 na 18), skracając jednocześnie czas pracy. Stoły takich owijarek napędzane są silnikami hydraulicznymi i są przygotowane do owijania bel o szerokości od 1,2 do 1,4 m. Natomiast średnica bel może wynosić 1 do 1,6 m. Są to wymiary charakterystyczne dla bel zwijanych za pomocą najpopularniejszych pras stałokomorowych i takie owijarki dobrze się w tych warunkach sprawdzają. Jeśli zaś chodzi o masę owijanych bel, to we wspomnianych konstrukcjach jest ona zwykle ograniczona do 1000 kg. Warto w tym miejscu wspomnieć o stole owijarki, który w tej grupie maszyn jest zbudowany najczęściej z dwóch bębnów, które odpowiadają za obrót balotu. Stosunkowo rzadko spotkać się możemy ze stołem pasowym, w którym balot leży na kilku pasach osadzonych na walcach napędzających.

Jednakże sporym minusem najprostszych owijarek zawieszanych jest to, że bele trzeba na stół owijarki położyć za pomocą ładowarki lub ciągnika z ładowaczem czołowym. Konieczna jest zatem obecność dodatkowego sprzętu załadunkowego, który mógłby być wykorzystywany w tym czasie w innych pracach. Również rozładunek nie jest zbyt finezyjny. Odbywa się on za pomocą wychylenia stołu owijającego tak, aby bela zsunęła się pod własnym ciężarem i odtoczyła od owijarki. Niemniej jednak możliwe jest w już w większości modeli zastosowanie tzw. stawiacza bel, pozwalającego na ustawienie beli w pionie, tak aby zminimalizować ryzyko uszkodzenia folii i ułatwić jej uchwycenie przez ładowacz. Urządzenia te nie posiadają również skomplikowanej elektroniki, gdyż sterowanie odbywa się za pomocą rozdzielacza hydraulicznego i linek sterujących, ale nawet najmniejsze modele są wyposażone w licznik bel oraz sygnał zakończenia cyklu owinięcia. W przypadku wyboru owijarki, która będzie wykorzystywana stacjonarnie, warto sprawdzić, czy producent przewidział możliwość zdalnego sterowania nią – za pomocą bezprzewodowego pilota. Dzięki temu maszyna może być obsługiwana przez jedną osobę – na przykład operatora ładowarki, który nie będzie musiał każdorazowo opuszczać maszyny, aby zainicjować cykl owijania.

Jeśli natomiast sporządzamy co najmniej kilkaset balotów sianokiszonki rocznie, warto zastanowić się nad przyczepianymi owijarkami samozaładowczymi, które pozwolą ograniczyć liczbę maszyn koniecznych do wykonania pracy tylko do jednego ciągnika sprzęgniętego z owijarką. Ponadto pracując takimi maszynami, możemy przygotowywać bele bezpośrednio na polu i dopiero później zwozić je do miejsca składowania. Oczywiście, owijanie na polu można wykonać również przy pomocy opisywanych wyżej prostszych maszyn, ale jest to dość kłopotliwe i w praktyce rzadko stosowane – zazwyczaj w tym przypadku baloty są owijane obok docelowego miejsca ich składowania. Ponadto owijarki samozaładowcze umożliwiają sporządzanie kiszonki w krótkim czasie od momentu sprasowania materiału i zwózkę balotów możemy pozostawić na później. Owinięcie świeżo sprasowanych balotów pozwala uzyskać lepszej jakości paszę i od razu zabezpiecza je przed deszczem.

Tego typu owijarki możemy podzielić zasadniczo na dwa typy: z tylnym oraz bocznym chwytakiem załadowczym. Do pierwszego z nich zalicza się np. owijarka Metal Fach Z237, w której aby załadować belę, należy do niej podjechać tyłem i uruchomić chwytak. Podjęcie i owijanie odbywa się w czasie przejazdu do następnej beli. Tego typu rozwiązanie pozwala na sporą oszczędność czasu. Po zakończeniu procesu owijania, bela może być ustawiona na podłożu za pomocą ramienia załadunkowego.

Fot. materiały prasowe

Jeszcze większą wydajność pracy oferują maszyny z bocznymi ramionami załadowczymi, które właściwie wszyscy liczący się producenci posiadają w swojej ofercie, tacy jak Kuhn, Kverneland, Sipma, Unia, Metal Fach, Pronar czy McHale. W odróżnieniu od mniejszych, stacjonarnych urządzeń , owijarki samozaładowcze są najczęściej wyposażone w stoły owijające z pasami usadowionymi na walcach napędzanych silnikami hydraulicznymi. Dzięki temu z dużo lepszym efektem można owinąć źle uformowaną przez prasę belę. Dużo większa może być także masa owijanej beli, która może dochodzić do 1,4 t. Największe bele, jakie można załadować na stół tego rodzaju owijarek, mogą mieć średnicę do 1,6 m. Standardowym wyposażeniem w takich maszynach jest możliwość używania dwóch rodzajów folii: 50 i 75 cm.

Za sterowanie pracą owijarek samozaładowczych odpowiadają bardziej zaawansowane systemy niż w przypadku modeli stacjonarnych. Możliwe jest oczywiście wybranie najprostszego sterowania za pomocą linek i rozdzielacza hydraulicznego, ale dość często spotyka się w takich maszynach komputery sterujące całą operacją, przez co staje się to procesem w pełni zautomatyzowanym. Za pomocą przycisku można zaprogramować żądaną liczbę warstw folii oraz włączyć operację owijania. Wszystkie potrzebne parametry można ustawić za pomocą panelu sterującego i można je w każdej chwili modyfikować w zależności od wymagań. Coraz częściej owijarki pracują też w systemie Isobus, dzięki czemu nie ma potrzeby posiadania dodatkowego panelu sterującego (jeśli oczywiście ciągnik jest wyposażony w standard Isobus). Wystarczy podłączyć przewód, a dane o owijarce pojawią się na ekranie współpracującego ciągnika.

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.