fbpx

Nawozy azotowe zastąp uprawą roślin z rodziny bobowatych. Ekspert radzi

Ustalenie racjonalnych dawek azotu jest często trudniejsze, gdyż rzadko wykonuje się analizy zawartości N w glebie, zaś składnik ten wywiera decydujący wpływ na plony i jakość roślin.

Azot pobierany jest przez rośliny „luksusowo”, czyli ponad potrzeby pokarmowe, oczywiście w sytuacji, gdy znajduje się w dużej ilości w zasięgu systemu korzeniowego roślin w formach przyswajalnych (mineralnych). W związku z tym jego dawki  ustala się na podstawie:

  • wymagań pokarmowych roślin i przewidywanych plonów;
  • przedplonu (najsłabsze stanowiska pozostawiają z reguły zboża, zaś najlepsze rośliny bobowate oraz uprawiane na oborniku);
  • warunków glebowych (gleby lżejsze są z natury uboższe w azot);
  • przebiegu pogody, zwłaszcza opadów, które mogą wypłukać azot poza zasięg

W stosowaniu azotu celowy jest podział wnoszonej dawki na przedsiewną i pogłówne. Pozwala to na korektę nawożenia w okresie wegetacyjnym, na podstawie wyglądu  roślin oraz zmniejszenie strat w wyniku wymywania lub ulatniania do atmosfery. Azot w formie mocznika może być też stosowany dolistnie, najlepiej z dodatkiem siarczanu magnezu i mikroelementów, pobieranych w znacznie mniejszych ilościach, a przy tym lepiej wykorzystywanych przez rośliny, przy wnoszeniu dolistnym niż doglebowym. Przeciętnie w glebach lżejszych, w przeliczeniu na 1ha, znajduje się 20-40 kg N, podczas gdy w zwięźlejszych 50-70 kg N, niekiedy znacznie więcej, np. po przyoraniu liści buraka, słomy roślin strączkowych lub słomy i ścierni kukurydzy ziarnowej, a zwłaszcza w stanowisku po roślinach bobowatych drobnonasiennych (koniczynach, lucernach), Te ostatnie zostawiają w resztkach pożniwnych, głównie w korzeniach, nawet powyżej 150 kg/ha N, podczas gdy jednoroczne rośliny strączkowe (łącznie ze słomą) do 80 kg/ha N.

Wobec „szalejących” w ostatnim roku cen nawozów, zwłaszcza azotowych, można się zastanowić, czy nie wykorzystać szerzej tych roślin, jako źródła azotu dla roślin jarych (okopowych, zbóż, w tym kukurydzy, warzyw, itp.). Wydaje się, iż najbardziej sensownym rozwiązaniem, byłby wiosenny wysiew w zboża ozime lub jare, wsiewek roślin bobowatych drobnonasiennych, ewentualnie seradeli. Na lepszych, zwięźlejszych glebach zalecić można w tym celu wysiew nasion (w kg/ha): koniczyny czerwonej (12-15), zaś na słabszych, piaszczystych (do wyboru): koniczyny białej (8-10), komonicy rożkowej (12-15), lucerny chmielowej (8-10), rutwicy wschodniej (20-30) lub seradeli (30-40). Z kolei na glebach dobrze zaopatrzonych w wodę oraz w obniżeniach terenu koniczyny szwedzkiej (8-10 kg/ha) lub komonicy błotnej (12-15 kg/ha).

Koniczyna w ściernisku, fot. Cz. Szewczuk

Kłopot może być z pozyskaniem nasion tych gatunków, zwłaszcza dwu ostatnich. Cennym źródłem N byłaby też lucerna mieszańcowa lub siewna, bądź nostrzyk biały lub żółty, ale są to rośliny światłolubne, gorzej znoszące zacienienie i z tego względu zawodne jako wsiewki w zboża. Wyrosłe wsiewki należałoby w okresie jesiennym lub zimowym (listopad- grudzień) przyorać na głębokość do 18 cm, ewentualnie wcześniej wykorzystać na cele pastewne. Udana uprawa wsiewek może zastąpić 40-70, a nawet do 100 % dawki N, w zależności od wielkości biomasy oraz wymagań pokarmowych w azot rośliny następczej. By uzyskać oczekiwany efekt, należy roślinę ochronną (zboże) rzadziej wysiać i ograniczyć pod nią dawkę N, co wprawdzie zmniejsza koszty materiału siewnego i nawożenia, ale może skutkować istotnym spadkiem plonu ziarna zbóż. Należy jednak mieć na uwadze fakt, iż przyorana wsiewka korzystnie wpłynie na żyzność gleby w okresie wielolecia.

Plon wsiewki i zgromadzony w jej biomasie azot, będzie w dużym stopniu zależny od symbiozy bakterii brodawkowych z rośliną. Z tego względu wskazane może być zaprawianie nasion Nitraginą lub inną szczepionką bakteryjną. Istotny jest też przebieg pogody (zwłaszcza opadów), zarówno wiosną po wysiewie nasion wsiewki, jak też w okresie pożniwnym. Nieco słabszy efekt w porównaniu z wsiewkami, można uzyskać z uprawy roślin strączkowych w poplonach ścierniskowych, które są też bardziej zawodne. W tym celu polecić można łubin wąskolistny, ewentualnie (na glebach bardzo lekkich) żółty, z ewentualnym dodatkiem seradeli, bądź wyki jarej lub ozimej. Należy je wysiać jak najwcześniej (najpóźniej do połowy sierpnia) oraz w wilgotną rolę, co nie zawsze jest możliwe. Po ich jesiennym przyoraniu, można jeszcze wysiać późną jesienią (XI) pszenicę ozimą lub przewódkowe odmiany pszenic jarych, a przede wszystkim wiosną rośliny jare.

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.