Kolejka masowców czekających na odbiór ukraińskich towarów rolno-spożywczych rośnie, a Rosjanie nieustannie straszą, że umowa zbożowa nie zostanie przedłużona po 18 lipca.
Rosyjskie inspekcje od 26 czerwca nie zarejestrowały ani jednego z czekających w kolejce ok. 30 statków, które mają dobić do ukraińskich portów w celu odbioru zbóż. Niektóre z nich oczekują na dobicie do portów już 3,5 miesiąca. Ukraińcy pracują nad alternatywą; chcą, aby korytarz zbożowy funkcjonował bez udziału Rosji, jednak jest to skomplikowane.
– Jest taka możliwość, ale trzeba to bardzo dokładnie przemyśleć, bo to nie tylko kwestia handlowa i logistyczna, ale też bezpieczeństwa, bo kraj jest w stanie wojny. Kiedy i jak będzie można pracować w scenariuszu alternatywnym, będzie wiadomo, kiedy wszystkie struktury zaangażowane w ten proces będą do tego gotowe – powiedział wiceminister infrastruktury Ukrainy Jurij Waskow cytowany przez UkrAgroConsult.
Tymczasem Rosjanie zapowiadają, że przedłużenie umowy na obecnych warunkach będzie niemożliwe, żądając m.in. ponownego podłączenia Rosyjskiego Banku Rolnego (Rosselkhozbank) do systemu płatniczego SWIFT.
– Rosja wielokrotnie przedłużała umowę w nadziei na pozytywne zmiany. Jednak to, co teraz obserwujemy, nie daje nam podstaw do wyrażenia zgody na utrzymanie status quo – powiedział wysłannik Rosji przy ONZ Giennadij Gatiłow cytowany przez Izwiestii.
Wszelkie utrudnienia pochodzą z strony strony ukraińskiej.
Oni sami są winni takiej sytuacji.
Potem będzie że to Rosja chce Afrykę zagłodzić.
Chwała Wielkiej Rosji 🇷🇺👍