W nocy z 4 na 5 kwietnia w obwodzie tarnopolskim siły ukraińskiej obrony przeciwlotniczej zestrzeliły rosyjski pocisk, którego fragmenty wpadły do magazynu nawozów.
– Od rana 5 kwietnia pomiary wody nie wykazały wzrostu poziomu szkodliwych substancji. Jednak wielokrotne testy wykazały nadmiar amoniaku w glebie i rzece Ikva. Mieszkańcom terenów położonych wzdłuż rzeki Ikwa w obwodzie krzemieńckim zaleca się, aby nie używać wody ze studni do picia. Zabronione jest również łowienie ryb. Woda pitna jest dostarczana do wioski, w której doszło do incydentu. Pojazdy przewożą wodę techniczną na potrzeby gospodarstw rolnych i przedsiębiorstw. Wpływ na środowisko nie jest krytyczny – powiedział Wołodymyr Trusz, szef obwodowej administracji wojskowej cytowany przez AgroPolit.com.
Zobacz także: Ukraińscy rolnicy zaczynają prace polowe w kamizelkach kuloodpornych
Już na samym początku inwazji na Ukrainę, aby sparaliżować produkcję nawozów, rosyjskie wojska uszkodziły w Czernichowie ważny rurociąg służący do transportu amoniaku.