fbpx

Diagnozowanie ciągnika w gospodarstwie będzie teoretycznie możliwe, ale czy to zadziała? Diabeł tkwi w szczegółach

Wraz z opublikowaną zmianą ustawy Prawo o ruchu drogowym, która ukazała się w Dzienniku Ustaw 28 sierpnia 2023 roku pod pozycją 1720 możliwe będzie przeprowadzanie badań technicznych ciągników i przyczep poza stacją kontroli pojazdów, czyli np. w gospodarstwie u rolnika posiadającego takie maszyny. Jednakże zmiana ta budzi spore wątpliwości wśród diagnostów.

O tych zmianach mówiło się już od dawna i obecnie, dzięki zmianie wspomnianego Prawa o ruchu drogowym będzie to możliwe. Jednakże od opublikowania przepisów do ich wykonania jest jeszcze dosyć długa droga, ponieważ przepisy te miałyby zacząć obowiązywać od 1 czerwca 2024 roku.

Brakuje jeszcze rozporządzenia, które będzie precyzować, jak takie badanie poza stacją diagnostyczną miałoby wyglądać, a w nim musi się znaleźć m.in. informacja o tym, jakie urządzenia będą konieczne do przeprowadzenia takich badań. W opublikowanym tekście ustawy mowa jest obecnie tylko o tym, że koszty dojazdu diagnosty do gospodarstwa pokrywa zlecający badanie, a te jak mówią sami diagności, mogą wcale nie być niskie.

Diagności z którymi rozmawialiśmy wyrażają wątpliwości, czy takie badania będą miały sens, gdyż do ich przeprowadzenia potrzebny będzie specjalistyczny sprzęt, którego koszty są bardzo wysokie. Nie wystarczy bowiem, żeby diagnosta sprawdził działanie świateł i czy w ciągniku, czy przyczepie nie ma wycieków. Najważniejsze przy takim badaniu jest sprawdzenie działania układu hamulcowego, co jest szczególnie istotne przy nowszych ciągnikach rozwijających dużo większe prędkości niż np. stare Ursusy czy Zetory, a tego nie da się przeprowadzić bez specjalistycznego sprzętu.

Z tego też powodu, jak podejrzewają diagności, raczej mało stacji może się zdecydować w przyszłości na zakup takiego mobilnego stanowiska, ponieważ nie będzie się to ekonomicznie bilansować, więc pomimo takiej zmiany ustawy, przepis ten może pozostać martwy.

Niemniej jednak trzeba jeszcze poczekać, co ustawodawca zawrze w rozporządzeniu dotyczącym szczegółowych warunków i urządzeń jakie będą potrzebne do wykonania tego typu badań.

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

3 KOMENTARZE

  1. Hipokryzja w największym wydaniu . Diagności robią takie badania od lat nawet przeprowadzają je telepatycznie łącząc się z ciągnikiem ze stacji kontroli pojazdów. Więc o chodzi ???

  2. Też uważam że nie ma co zakładać z góry że się nie będzie opłacać. Poza tym nie ma zbyt wielu stacji stacjonarnych na których można by było sprawdzić np hamulce w ciągniku, raz wielkość koł, szerokość ciągników np sadownicze ciągniki są często węższe niż rozstaw rolek na stacji. Także takie badanie i tak sprowadza się do sprawdzenia VIN i świateł. Przepisy o przeglądach ciągników są martwe już teraz. Inaczej ma się sprawa w przypadku przyczep.

  3. Dlaczego diagnosci zakładają, że nikomu nie będzie się to opłacać? Moim zdaniem dobry pomysł. Rolnik sam oceni czy opłaca mu się jechać ciągnikiem 15-20km do stacji i zrobić przegląd tanio czy lepiej zamówić droższa usługę ale z dojazdem i zrobić przegląd od razu np. 3 ciągników i 3 przyczep. Przy jednym ciągniku rzeczywiście nie ma sensu ale jak ktoś ma większe gospodarstwo to już ma sensu. Nic nie stoi na przeszkodzie aby taki “serwis” ogarną też np. Przegląd opryskiwacza. Czy UDT dźwigów itp.

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.