fbpx

Także doglebowo. Adiuwanty w nowoczesnym rolnictwie

W zmieniającym się rolnictwie rola adiuwantów jest coraz większa. Wzrost ich znaczenia wynika głównie z coraz mniejszej ilości substancji czynnych oraz wzrostu odporności agrofagów na nie, a także ze zmian klimatycznych. Pomocą w walce z agrofagami w tych trudnych czasach są bez wątpienia adiuwanty.

Dynamicznie postępujące zmiany w rolnictwie sprawiają, że ochrona roślin jest coraz trudniejsza. W wyniku wycofywania  substancji czynnych powstają swego rodzaju „luki”, które niejednokrotnie trudno jest uzupełnić. Należy także pamiętać, że działanie poszczególnych substancji czynnych w stosunku do agrofagów nie jest takie samo. Ograniczona rotacja, a także w niektórych przypadkach niewystarczająca skuteczność zwalczania, sprawiają, że agrofagi mogą uodparniać się na zbyt często stosowane substancje czynne.

Adiuwanty są jednym z narzędzi do rozwiązania tego trudnego problemu. Preparaty te są dobrze znane rolnikom, jednak nie zawsze po nie sięgają. Jednak zachodzące zmiany w rolnictwie sprawiają, że coraz częściej będą wykorzystywane. Głównym celem ich stosowania jest zwiększenie skuteczności zwalczania agrofagów, szczególnie tych, które wykazują średnią wrażliwość na stosowaną substancję czynną, ale nie tylko. Aby dobrze wykorzystać te preparaty, trzeba je poznać.

Potwierdzona skuteczność

W zmieniającym się rolnictwie rola adiuwantów będzie coraz większa, gdyż każdy rolnik chce, aby agrofagi były skutecznie zwalczane. Mniejsza ilość substancji czynnych sprawia, że ten cel w niektórych przypadkach będzie trudny do osiągnięcia. Z pomocą przychodzą adiuwanty. Jednak, aby zadanie, które stoi przed nimi, było prawidłowo wykonane, trzeba stawiać na produkty o odpowiedniej jakości, którą potwierdzają badania. Często pada pytanie: Dlaczego, tak bardzo trzeba zwracać uwagę na to, czy adiuwant jest dobrze przebadany? Wynika to z faktu, że producent adiuwanta nie ma prawnego obowiązku przeprowadzenia badań potwierdzających właściwości danego preparaty, jego skuteczności oraz braku niepożądanego wpływu na roślinę uprawną i środowisko. W przypadku fungicydów, insektycydów czy herbicydów każdy producent musi dany preparat przebadać i zarejestrować, aby trafił na półkę sklepową, a później pole. W przypadku adiuwantów takiego obowiązku nie ma. Dlatego rolnicy muszą zachować czujność, aby preparat spełnił swoje zadanie; jeśli tak się stanie, pieniądze na pewno nie będą stracone.

Bardzo często stosowane są adiuwanty wchodzące w skład mieszaniny herbicydów stosowanych dolistnie. Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku adiuwantów, które można stosować łącznie z fungicydami i insektycydami. Obecnie uwaga producentów zarówno środków ochrony roślin, jak i adiuwantów skupiona jest na wykorzystaniu ich w walce z szkodnikami i chorobami. Zwalczając szkodniki szczególną uwagę zwraca się na te groźne, a zarazem trudne do zwalczania, do których należą m.in.: przędziorek chmielowiec, skośnik burakowy, chowacz podobnik, pryszczarek kapustnik itp. Adiuwanty coraz częściej wchodzą w skład mieszanin, których celem jest zwalczanie chorób. Preparaty te mają szczególne znaczenie w zwalczaniu chorób w uprawach, których części nadziemne wytwarzają grubą kutikulę. W zależności od substancji czynnej wchodzącej w skład fungicydu, czy ich właściwości, należy zastosować inny, odpowiedni dla nich adiuwant. Inne stosowane są z fungicydami z grupy triazoli, a inne z fungicydami wrażliwymi na wysokie pH roztworu. Adiuwanty coraz częściej znajdują łączne zastosowanie z nawozami i biostymulatorami.

Nie tylko na liść

Wykorzystanie adiuwantów dedykowanych do dolistnej aplikacji jest dobrze znane. Nieco gorzej wygląda sytuacja z stosowaniem adiuwantów doglebowych. Należy jednak stwierdzić, że sytuacja ulega poprawie, co napawa optymizmem. Korzyści ze stosowania „wspomagaczy” jest dużo. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że dodanie ich umożliwia maksymalne rozpuszczenie oraz aktywację herbicydów w cieczy użytkowej. Ponadto zapewnia korzystne rozmieszczenie oraz utrzymanie substancji czynnej na powierzchni gleby, a także w strefie kiełkowania chwastów. Korzystne rozmieszczenie cieczy użytkowej sprawia, że herbicyd ma lepszy kontakt z cząsteczkami glebowymi. Sytuacja ta wpływa na lepszą penetrację gruzełków gleby przez aplikowany herbicyd, a tym samym jego pobieranie przez chwasty.

Dodanie adiuwanta doglebowego sprawia, że w warunkach zbyt małego uwilgotnienia gleby, z którym mamy coraz częściej do czynienia, herbicydy docierają do chwastów i są pobierane w odpowiedniej, wystarczającej ilości do skutecznego zwalczania. Szacuje się, że dodanie adiuwanta doglebowego zwiększa skuteczność chwastobójczą od 10 do 30%. Wpływ adiuwantów doglebowych na skuteczność chwastobójczą wynika także z ograniczonego parowania najmniejszych frakcji kropel cieczy użytkowej oraz ich „dryftu”. Z czym mamy do czynienia, gdy z dodania adiuwanta zrezygnowano.

Wzbogacenie cieczy o dodanie adiuwanta doglebowego sprawia, że w wyniku mniejszego odparowywania i dryftu, pokrycie powierzchni pola przez substancję czynną wzrasta do 20%. Mniejsze parowanie i dryft, to także mniejsze ryzyko uszkodzenia upraw sąsiednich i skażenia środowiska w wyniku znoszenia. Większa skuteczność w wyniku dodania adiuwanta to jeden z elementów przeciwdziałania odporności. Aplikując herbicydy doglebowe w sprzyjających warunkach, gdy gleba jest odpowiednio uwilgotniona, a w glebowym banku nasion znajdują się diaspory chwastów wrażliwych na stosowane substancje czynne, w wyniku dodania adiwanta doglebowego można obniżyć dawkę herbicydu do 30%. Jednak należy pamiętać, że odpowiedzialność za obniżoną dawkę ponosi rolnik. Adiuwanty doglebowe to nie tylko większa skuteczność chwastobójcza, to także korzystny wpływ na bezpieczeństwo, zarówno w stosunku do rośliny uprawnej, jak i środowiska. Wzrost bezpieczeństwa związany jest z wiązaniem aplikowanego preparatu w górnych warstwach gleby, ograniczając jego przemieszczanie w głąb profilu glebowego. Pozostanie herbicydu w strefie kiełkowania chwastów, poza strefą korzeniową rośliny uprawnej, to wpływ na jej bezpieczeństwo, a także brak zanieczyszczenia wód gruntowych, czyli ochrona środowiska.

dr inż. Przemysław Kardasz, Polowa Stacja Doświadczalna IOR-PIB w Winnej Górze

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.