Zakończyły się rozmowy premiera Donalda Tuska z przedstawicielami organizacji rolniczych. I choć po tajemniczych zapowiedziach premiera sprzed kilku dni sugerujących przedstawienie dzisiaj konkretnych rozwiązań oczekiwania mogły być duże, to rolnicy wyszli Centrum “Dialog” w Warszawie zawiedzeni.
– Rozmowy przebiegały tak jak ostatnio, tak jak mówili ci, którzy byli ostatnio na rozmowach. Nic nie zostało ustalone, premier w zasadzie przyszedł z niczym. Jedyne co było to ugorowanie, że zostało zniesione na rok czasu. Za rok będzie zamienione na rośliny motylkowe, w 2025 roku ma być zniesione całkowicie. To padło. Dopłata do eksportu […], to było deklarowane, a tak poza tym to tak naprawdę nic nie padło – mówił po spotkaniu Tomasz Obszański, przewodniczący Solidarności RI.
Jak relacjonuje Obszański, premier zarzucił niektórym swoim współpracownikom niekompetencję i niewykonywanie zadań, które im zleca. W związku z tym możemy spodziewać w najbliższym czasie dymisji. Czy będą to dymisje w resorcie rolnictwa?
Protesty mają odbywać się nadal, a kulminacja zapowiadana jest na 20 marca. – Wyszliśmy z niczym – podsumował Obszański.
– Premier powiedział, że nie zamknie granicy. Będzie natomiast zdejmował nadwyżkę zboża z Polski – mówił z kolei Andrzej Sobociński.
15 marca mają zapaść propozycje Komisji Europejskiej dotyczące Zielonego Ładu. Czy to cokolwiek zmieni? Nie wiemy, ale się domyślamy.
Konkretów brak zanim dopłaty do eksportu ruszą będą żniwa.
Dopłata do eksportu zboża tylko czyjego jak na porty dalej jedzie z Ukrainy.Dalsze wspieranie oligarchów.