Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi ma plan na zapewnienie równych warunków konkurencji pomiędzy rolnikami UE a przedsiębiorstwami rolnymi z Ukrainy. Jeśli plan się powiedzie, Ukraina będzie musiała stosować środki ochrony roślin z substancjami czynnymi dopuszczonymi w UE i przestrzegać takiego jak w UE zakresu ich stosowania.
Krajowa Rada Izb Rolniczych opublikowała odpowiedź Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na pismo w sprawie blokady importu cukru i innych produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. Odpowiedź została wysłana przed postanowieniem Komisji Europejskiej z 31 stycznia 2024 r., niemniej są w niej informacje interesujące.
Pierwsza to tłumaczenie niemożliwości wprowadzenia jednostronnego zakazu importu.
„Wprowadzenie jednostronnego zakazu importu cukru z Ukrainy bez zgody Komisji Europejskiej (na wzór wprowadzonego we wrześniu 2023 r. zakazu importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku, słonecznika i niektórych innych artykułów sektora zbóż i oleistych) wiąże się z ryzykiem wszczęcia przez Komisję Europejską procedury naruszeniowej wobec Polski. Taki zakaz byłby niezgodny z unijnymi traktatami, a także z zasadami Światowej Organizacji Handlu (WTO) oraz Układem o stowarzyszeniu UE-Ukraina, w związku z tym mógłby zostać on zaskarżony także przez indywidualne podmioty. Poza tym wprowadzenie zakazu importu cukru może również wywołać działania retaliacyjne (formalne lub nieformalne) ze strony Ukrainy w postaci objęcia importu z Polski restrykcjami. Retaliacje mogą dotyczyć nie tylko cukru, ale również innych towarów, które są istotne dla naszego eksportu na Ukrainę (np. produkty mleczarskie)” – tłumaczy Ministerstwo.
Podsumowując: zakaz byłby sprzeczny z prawem UE, zasadami WTO i układem stowarzyszeniowym UE-Ukraina. Jednak podobny zakaz, dotyczący zbóż, obowiązuje, od kwietnia 2023, tylko że Komisja Europejska już przeciwko niemu nie protestuje.
Druga ciekawa informacja, to gotowość ministra Siekierskiego do wystąpienia o klauzulę ochronną na produkty importowane z Ukrainy już w momencie wejścia w życie nowych autonomicznych środków handlowych:
„Gdyby nie udało się przekonać KE do rezygnacji z kolejnego przedłużenia regulacji ATM lub wyłączenia z niej towarów najbardziej wrażliwych, rozważam wystąpienie do KE w sprawie zastosowania klauzuli ochronnej w momencie wejścia w życie regulacji ATM, celem przywrócenia warunków taryfowych (TRQ) wynikających z Układu o Stowarzyszeniu UE-Ukraina. Jednak aby taki wniosek miał szanse powodzenia, należy wykazać nie tylko fakt wzrostu importu, ale również szkodę rynkową powodowaną przez import (np. wzrost zapasów czy spadek cen i dochodów). Dlatego też proszę KRIR o dostarczenie w miarę posiadanych możliwości dodatkowych danych potwierdzających wyrządzenie szkody dla polskich plantatorów i producentów cukru”.
Trzecia informacja to bardzo ciekawa i godna pochwały inicjatywa Ministerstwa Rolnictwa: chęć powalczenia środkami prawnymi o równe warunki konkurencji pomiędzy rolnikami w UE a przedsiębiorstwami rolnymi w UA.
„Odnosząc się do wspomnianej w piśmie KRIR kwestii braku zachowania przez producentów ukraińskich norm środowiskowych i zdrowotnych obowiązujących w UE informuję, że również MRiRW zwróciło uwagę na konieczność przestrzegania przez Ukrainę zobowiązań wynikających z zawartej umowy DCFTA. Dlatego też wystąpiliśmy o uzupełnienie załącznika V do umowy DCFTA UE-Ukraina o listę aktów prawnych UE dotyczących stosowania pestycydów. Spowodowałoby to zarówno stosowanie przez Ukrainę środków ochrony roślin, zawierających te same substancje czynne, które są dopuszczone w UE, jak również przestrzeganie takiego samego zakresu ich stosowania. W konsekwencji zapewnione zostałyby równe warunki konkurencji z towarami wytwarzanymi w UE i podlegającymi obowiązkowi przestrzegania unijnych standardów, jak i bezpieczeństwo dostaw towarów pochodzących z Ukrainy” – informuje MRiRW.
Jedyne wyjście dla nas to całkowita blokada przejść granicznych z Ukrainą.Sami musimy walczyć o swoje inaczej utoniemy w tym bagnie.