Ogromne straty ponieśli właściciele gospodarstwa rolnego w miejscowości Jeziory (województwo lubelskie), które spłonęło 10 sierpnia.
Pożar wybuchł prawdopodobnie po uderzeniu w budynki pioruna. Gdy na miejsce dotarli strażacy, pożarem objęty był kompleks budynków gospodarczych – stodoła, obora oraz garaż o łącznej powierzchni ok. 1,2 tys. m2. W trakcie działań ewakuowano znajdujące się w budynku gospodarczym zwierzęta (70 sztuk bydła), a cała akcja, w której uczestniczyło 30 zastępów zawodowej i ochotniczej straży pożarnej, trwała blisko 25 godzin.
– Przeraża ogrom strat. Wszystko się spaliło, całe zabudowanie, czyli obora, stodoła i garaż. Wszystkie maszyny, które były zakupione w tamtym roku za kwotę 500 tys. zł, spaliły się. Straty są kolosalne, bo tak prawdę powiedziawszy, nie ma nic. Teraz jest cały nawał pracy w polu, a nie ma nawet czym pojechać – mówi, cytowany przez Radio Lublin, właściciel gospodarstwa, Rafał Goławski.
Pożar na szczęście nie objął domu rolników z Jezior, straty są jednak ogromne. Oszacowano je na 4 mln zł.
Taka bieda, że nie było stać na ubezpieczenie.