Region Mazowsza jest niechlubnym liderem w wypalaniu traw.
Co roku o tej porze powraca temat wypalania traw. Jak pokazały statystyki, najwięcej takich przypadków ma miejsce na Mazowszu. Od początku br. przeszło 2 tys. razy dochodziło do niekontrolowanych pożarów, których przyczyną było właśnie wypalanie traw. Sprzyjają temu warunki atmosferyczne. Lekka zima i suche przedwiośnie spowodowały, że ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko. Dodajmy, że w całym 2014 r. takich przypadków na Mazowszu było ponad 7 tys.
Aby zapobiec podobnym zdarzeniom, strażacy i samorządowcy zorganizowali kampanię "Nie! dla wypalania traw na Mazowszu". Jej głównym przesłaniem jest zmiana świadomości, przekonanie ludzi o szkodliwości, a jednocześnie niebezpieczeństwie wypalania traw. Organizatorzy wierzą, że spotkania uświadamiające z młodymi ludźmi i rolnikami dadzą pożądany efekt.
W tym miejscu warto przypomnieć i ostrzec, że grzywna za wypalanie traw może wynieść do 5 tys. zł. Jeśli w wyniku podpalenia trawy ktoś zostanie poszkodowany, może zostać orzeczona również kara pozbawienia wolności. Rolnik, któremu zostanie udowodnione wypalanie trawy, może także zostać pozbawiony unijnej dotacji. Wymieniona kampania jest prowadzona jedynie na Mazowszu, ale problem dotyczy oczywiście całego kraju. Od lat trwa nawoływanie o zaprzestanie wypalania traw.
Kampania "Nie! dla wypalania traw na Mazowszu" jest prowadzona od 2013 r. w ramach rządowego programu "Razem bezpieczniej". Koordynatorem akcji jest Wojewoda Mazowiecki, zaś uczestnikami: Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej, Mazowieckie Kuratorium Oświaty, Komenda Wojewódzka Policji, Komenda Stołeczna Policji, Mazowiecki Ośrodek Doradztwa Rolniczego oraz Straż Ochrony Kolei.
K. Madeja/Źródło: Onet.pl