Niedawno kolejna grupa rolników odwiedziła Teksas. Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych po raz szósty organizował wyjazd studyjny do USA. Co powoduje, że szkolenia te cieszą się takim powodzeniem?
Wpływa na to wiele czynników. Nasi rolnicy chcą zobaczyć jak wygląda produkcja rolnicza na innym kontynencie. Ciekawi są jak inni producenci radzą sobie z rozwiązywaniem problemów związanych z produkcją i sprzedażą na trudnym dla wszystkich rynku. Chcą też porównać “swoje rolnictwo w UE” z tym poza Unią Europejską. W tym roku członkowie Związku byli szczególnie zainteresowani rynkiem zbóż, który jak wszyscy wiemy podlegał różnym perturbacjom.
Nasi rolnicy widzą zależność ceny nie tylko w stosunku do cen na rynku europejskim, ale także na rynku światowym. Polscy rolnicy zawiedzeni niskimi cenami wyszli protestować na ulicę. Jak wobec tego radzą sobie rolnicy amerykańscy? Farmerzy nie dostają dopłat bezpośrednich, inna jest też polityka rolna. Mogą liczyć na ubezpieczenia. Co roku mogą składać wnioski do 15 marca na wybrane ubezpieczenia. Pozwalają one na uruchomienie płatności w przypadku spadku ceny rynkowej poniżej plonów referencyjnych wyliczonych odrębnie dla każdego hrabstwa. Wizyta studyjna rozpoczęła się na północy stanu Teksas, dlatego, że tam skoncentrowana jest produkcja zbóż. To na co zwrócili uwagę nasi rolnicy to dobra organizacja skupu i sprzedaży ziarna. Mieli możliwość odwiedzić firmy handlujące i przechowujące zboże i porozmawiać o szczegółach transportu, załadunku i eksportu ziarna. Podstawą jest transport kolejowy. Tylko jedna firma wysyła dziennie sto wagonów zboża do portów przeładunkowych w Zatoce Meksykańskiej. Z dużym zainteresowaniem rolnicy zwiedzali jeden z takich portów w Houston, który był największym w stanie Teksas. Zwracali uwagę na świetną organizację pracy. Planowanie wpłynięcia statków do portu, wyliczanie czasu załadunku i uzgadnianie terminów przyjazdu transportów pociągów do portu. Nasi rolnicy często narzekają na trudności w Polsce ze sprzedażą zboża w polskich portach, kolejki i przestoje, kiepskie warunki pracy dla kierowców oczekujących wiele godzin. a nawet dni na rozładunek. Te doświadczenia dały naszym rolnikom do myślenia, że można wszystko lepiej zorganizować i oszczędzić czas i pieniądze. Ciekawa była też wizyta w stacji doświadczalnej należącej do uniwersytetu stanowego Teksas A&M University w Amarillo. Zespół naukowców zajmuje się tam pracami badawczymi związanymi ze zbożami. Koncentrują się one na rozwiązywaniu kluczowych problemów produkcji zbóż w Teksasie takimi jak zwiększenie odporności roślin na suszę, podniesienie wydajności i jakości ziarna. Prowadzone są prace genetyczne w kierunku tworzenia nowych odmian. Tu uniwersytet może pochwalić się dużymi sukcesami, ponieważ cztery pierwsze odmiany pszenicy zajmujące najwięcej powierzchni uprawy w Teksasie jest wynikiem pracy naukowców z tego uniwersytetu. Najczęściej wybierana do uprawy to pszenica TAM 114, na drugim miejscu TAM 204, oraz TAM 111 i TAM 112, wszystkie z hodowli uniwersytetu. Ponadto naukowcy zajmują się takimi problemami jak nadmierny wypas, niedobór składników odżywczych, walka że szkodnika i oraz stabilizacją dochodów. Warto wyjaśnić problem wypasu , u nas w Polsce nie występujący. W Teksasie na polach obsianych pszenicą wypasa się bydło. Przygryzanie i udeptywanie po schodach poprawia krzewienie się rośliny. Warto pojechać do Teksasu, by zobaczyć różnice w podejściu do rozwiązywania problemów, porozmawiać z farmera i i ranczerami i zastanowić się jakie doświadczenia można wykorzystać w polskich warunkach. Nasuwa się też taka refleksja, że rolnicy na całym świecie borykają się z podobnymi problemami i starają się rozwiązywać je na swój sposób. Mogli się o tym przekonać uczestnicy naszego szkolenia wyjazdowego.
Wyjazd studyjny organizowany był w dniach 21 luty – 4 marca 2024 roku przez Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych przy współpracy z Agro Biznes Klubem ze wsparciem Funduszu Promocji Ziarna Zbóż i Przetworów Zbożowych.