Po nieudanym początku roku wczoraj na światowe giełdy powróciły wzrosty cen pszenicy; w Paryżu o 2 euro za tonę do 221,25 EUR/t, w Chicago o 12,25 ct/bu do 612,25 ct/bu, co w przeliczeniu daje 205,39 EUR/t.
Ta niewielka premia wynika z ryzyka powstałego z prognoz i zapowiedzi arktycznej burzy na terenie Rosji i Ukrainy. Na to, jak wpłynie ona na stan upraw przyjdzie nam jeszcze zaczekać, wszak wiemy, jak to z prognozami bywa. Raczej spadkowo zadziałały wieści z Indii, bo choć zapasy w tym kraju są wyjątkowo niskie, to perspektywy dla nowych zbiorów są dobre; mówi się nawet o rekordzie ze zbiorami rzędu 114 mln ton.
Wczoraj oleiste zdecydowanie w defensywie. Cena rzepaku spadła na Matif o 4,75 euro do 430,75 euro, a cena soi w Chicago o 10,00 centów do 1267 ct/bu (425,04 euro/bu). To wynik dobrych warunków pogodowych w Brazylii i słabej aktywności importowej Chin.
W przypadku kukurydzy możemy mówić o stabilizacji; na Matif cena wzrosła o 0,75 EUR do 197,25 EUR/t, zaś na CBoT o 1,50 ct do 466,75 ct/bu (167,76 EUR/t) pomimo spadku produkcji etanolu w USA.
Źródło: Kaack