fbpx

W Polsce plony zbóż wyższe od oczekiwań. Gorzej z jakością

Na chwilę obecną wg. szacunków GUS plony w naszym kraju są lepsze od oczekiwań, jednak deszczowa pogoda obniża teraz jakość pszenicy i zwiększa koszty suszenia.

GUS opublikował pod koniec lipca pierwszy oficjalny szacunek zbiorów na 2023 rok. Wynika z niego, że ​​zbiory zbóż (bez kukurydzy) wyniosą 25,9 mln ton i będą o 4 proc. niższe niż przed rokiem. Z kolei szacunki Komisji Europejskiej mówią, że kukurydzy na ziarno zbierzemy 7,7 mln ton, a łączne zbiory zbóż na rok 2023 szacowane są na około 33,6 mln ton. To o 5 proc. mniej niż bardzo wysoki wynik z poprzedniego roku. Jednakże w porównaniu wieloletnim zbiory z 2023 r. są nadal powyżej średniej.

Prognozy dla rzepaku pokazują nieco większy rozrzut. GUS szacuje je na koniec lipca na 3,6 mln ton, co oznacza spadek zaledwie o 1 proc. w porównaniu z wysokimi zbiorami z poprzedniego roku. Komisja Europejska szacuje, że zbiory rzepaku w Polsce na koniec lipca będą niższe i wyniosą 3,4 mln ton. Byłoby to o 8 proc. mniej niż w 2022 roku, ale wciąż prawie 16 proc. więcej niż średnia z pięciu lat 2018-2022. Mroźna pogoda w kwietniu i pierwszej połowie maja oraz ekstremalna susza w maju i czerwcu spowodowały mniejsze straty w plonach zbóż i rzepaku niż początkowo sądzono.

Jednakże to pogoda ma największy wpływ na parametry jakościowe zbieranych zbóż i obecnie mówi się, że w pszenicy notowany jest niski poziom białka, zwłaszcza na glebach lżejszych. Ciągłe i czasami obfite opady deszczu powodowały dużo problemów przez ostatni tydzień co powoduje, że rolnicy muszą niejako „kraść” zboża z pól.  To wszystko powoduje, że do skupów trafia sporo mokrego ziarna, a przez to rolnicy muszą się liczyć z potrąceniami. Na początku tygodnia za pszenicę chlebową płacono równowartość 185 do 200 euro/t w południowo-zachodniej Polsce.

Z kolei przetwórcy wstrzymują się z zakupami, ponieważ większość zrobiła duże zapasy ze zbiorów 2022 r., gdyż wczesnym latem mało kto spodziewał się dużych zbiorów w 2023 r. Natomiast samych rolników zachęcano do sprzedaży zboża za dotacje państwowe odpowiadające ok. 600 mln euro. Rząd w Warszawie uzasadnił tę dotację spadkami cen, które zostały wywołane w sezonie 2022/23 presją podażową z Ukrainy.

Szczególnie eksport zboża mógł skorzystać z obfitej podaży rynkowej w Polsce. W połowie lipca Państwowa Agencja Rezerw Strategicznych poinformowała, że ​​w sezonie 2022/23 Polska wyeksportowała co najmniej 10 mln ton zboża. Szacunki uczestników rynku zakładają nawet ponad 11 mln ton.

Największe pozycje to pszenica i kukurydza, następnie żyto, jęczmień i owies. Według Agencji Rezerw Strategicznych około dwóch trzecich polskiego zboża zostało sprzedanych do innych krajów UE, z czego 4 mln ton trafiło do samych Niemiec. Pozostała jedna trzecia eksportu trafiła do krajów trzecich, w większości do Nigerii i Republiki Południowej Afryki. W sezonie 2022/23 z czterech bałtyckich portów wypłynęło prawie 6,6 mln ton zboża, w porównaniu do ok. 3,9 mln ton rok wcześniej.

Eksperci szacują, że dzięki dynamicznemu eksportowi zboża końcowe zapasy w Polsce mogły zostać zredukowane do około 3 mln ton. Minister rolnictwa Robert Telus podał tę liczbę na początku lipca, powołując się na zewnętrzne ośrodki analityczne. Taka ilość byłaby tylko nieznacznie większa niż w innych latach. W maju obawiano się w wysokości do 4,5 mln ton zboża na sezon 2022/23, co przeniosłoby presję podażową na nowy sezon.

Na razie sytuacja jednak nie ulegnie poprawie, ponieważ przepływ obecnego ukraińskiego zboża przez porty czarnomorskie został ponownie zablokowany. Dlatego poszukiwany jest „korytarz zbożowy” przez sąsiednie kraje UE, który obejmuje również tranzyt pszenicy i kukurydzy z Ukrainy do polskich portów nadbałtyckich.

Według oficjalnych informacji polskiego Ministerstwa Rolnictwa, tylko w czerwcu 2023 r. wyeksportowano w ten sposób około 260 tys. ton pszenicy i kukurydzy. Aby w przyszłości umożliwić płynniejsze przetwórstwo, resort zapowiedział w połowie lipca budowę nowego terminalu zbożowego w porcie gdańskim. Ponadto wszystkie cztery porty morskie (Gdańsk, Gdynia, Szczecin i Świnoujście) mają być lepiej skomunikowane z zapleczem transportem drogowym i kolejowym.

źródło: Kaack

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.