Sytuacja na rynku zbóż staje się coraz bardziej skomplikowana. I chociaż nasz wzrok zwrócony jest w kierunku Ukrainy, to istotne procesy dla rynku globalnego mają miejsce tysiące kilometrów dalej.
Chodzi o zbliżenie Rosji z Chinami; do niedawna kraje te nie były ważnymi dla siebie partnerami w tym kontekście. Wiele zmieniło się w zeszłym roku, kiedy to podpisano porozumienie na mocy którego w ciągu 12 lat z Rosji do Chin ma trafić 70 mln ton zbóż. Jest to o tyle znaczące, że do tej pory Państwo Środka korzystało z dostaw pszenicy i jęczmienia pochodzących głównie z Ukrainy, Australii i Unii Europejskiej.
Już w listopadzie prezydent Putin udał się do Kazachstanu, aby tam rozmawiać o rozwoju szlaków transportowych do Chin i Iraku, a w grudniu Chiny zniosły ograniczenia, na podstawie których można było importować rosyjskie zboże tylko z obwodów przygranicznych.
Na zbliżeniu dwóch azjatyckich gigantów mocno może stracić Ukraina, dla której Chiny były drugim odbiorcą kukurydzy, której z kolei coraz więcej uprawiają Rosjanie. Straci też Unia Europejska, która dotychczas eksportowała do Państwa Środka od sezonu 2019/2020 od 3,9 do 4,9 mln ton. Co więcej, brak możliwości eksportu ukraińskiego zboża w dalsze rejony świata będzie tworzył presję na eksport do Unii Europejskiej, czego konsekwencji już doświadczyliśmy.
Serwis Kaack przytacza prognozę Stefana Vogla z Rabobanku, który jesienią 2021 roku zwracał uwagę, że pogłębiający się kryzys relacji pomiędzy Chinami a USA może wywrzeć wpływ na światowy handel zbożem i powodować tworzenie się bloków handlowych, które wywrą wpływ nie tylko na te dwa mocarstwa, ale także na państwa z nimi sympatyzujące, poważnie wpływając na sektor rolniczy. I z perspektywy czasu chyba trudno odmówić tej prognozie słuszności…
Źródło: Kaack
No i ukraina się nie wzbogaci he he oligarchowie będą skakać z pretensjami do Chin i Polski bo my zboża nie chcemy ha ha a sami z rządowych pieniędzy wadliwe obuwie kupowali a resztę pieniędzy zniknęło ze skarbu państwa ha ha cali ukraincy tylko się nakraść dla siebie na bezczela :D a Polacy pomagają bo biedni tu nie uciekli :D
O jakiego Wujka chodzi ? Bo Polska była zawsze w pierwszym szeregu “walczących ludowych mas” o wprowadzenie embargo na rosyjskie produkty.
Ci sobie na to zasłużyli bo co chwilę wprowadzali embargo na polskie produkty rolne i sztucznie spekulowali gazem, co odczuliśmy szczególnie od roku 2021/2022. Nie ma co oczekiwać, że Rosjanie choćby taktycznie zrobią coś co by nam odpowiadało. Taki jest wielkoruski imperializm, który odnowił pierwszy kagebista.
Czytałeś to co napisałeś?Zrozumiałeś ten bełkot?
Na zyczenie wujka zrobilismy zawieruche,teraz w tym sosie sami sie ugotujemy,