Za nami kolejny spadkowy tydzień na światowych giełdach. Kontrakty na pszenicę straciły w ujęciu tygodniowym 3% wartości na Matifie i aż 6,1% w Chicago. Niestety odwrócenia trendu nie widać.
Pod koniec tygodnia pesymizmem powiało z zachodu; końcowe zapasy pszenicy w USA szacowane są na 769 mln buszli, czyli o 16,9% więcej niż rok wcześniej. Dramatycznie wygląda bilans kukurydzy; szacuje się, że zapasy końcowe wzrosną o 16,2% do 2,525 mld buszli, co byłoby największą wartością od 37 lat. Spodziewane są także rekordowe zbiory soi na poziomie 4,505 mld bu, czyli o 8,1% więcej niż w roku poprzednim, co oznaczałoby zapasy końcowe na poziomie 435 mln buszli, a więc większe o 38,1%.
Co prawda są to jak na razie szacunki; nie wiemy, na ile się sprawdzą, jednak jak na razie to one w dużej mierze decydują o sytuacji na rynku.
Ze wschodu informacje nie lepsze; firma doradcza IKAR podniosła prognozę zbiorów w Rosji o 1 mln ton do 93 mln ton ze względu na sprzyjające warunki pogodowe. Te są wyjątkowo sprzyjające na głównych obszarach upraw także w USA i w Europie.
– W tej sytuacji istnieje ryzyko dalszego spadku cen pszenicy w nadchodzących tygodniach. Obecnie na półkuli północnej ryzyko wystąpienia wiosennej suszy jest bardzo małe. Nawet przy opadach poniżej średniej w nadchodzących miesiącach, obecne zapasy wody w glebie powinny pomóc w uzyskaniu dobrych plonów – informuje serwis Kaack.
Źródło: Kaack