Z zainteresowaniem patrzymy ostatnio na sytuację na rynku rzepaku. Jego cena na paryskim Matifie to wzrasta gwałtownie po to, aby równie gwałtownie spaść. Podobna sekwencja miała miejsce i w tym tygodniu, kiedy to rzepak dość dynamicznie zyskiwał na jego początku, aby w czwartek oddać zysk z nawiązką.
Tydzień rzepak rozpoczął z ceną 438 EUR/t, jednak po wczorajszym spadku aż o 12,25 EUR/t jego cena spadła poniżej tej kwoty – do 436 EUR/t. Zasadnicze przyczyny są dwie – przede wszystkim to realizacja zysków po ostatnich podwyżkach. Spadły też ceny oleju palmowego w Malezji. W Chicago cena soi spadła o 2,25 ct/bu, do 1180 ct/bu, a prognozy zbiorów w Brazylii zostały obniżone o 1 mln ton do 146,3 mln ton.
Pszenica z trudem uchroniła się przed spadkiem poniżej 200 EUR/t. Jej cena po spadku o 1,25 EUR/t spadła dokładnie do tej granicy, podczas gdy po drugiej stronie Atlantyku sytuacja wygląda niemal bez zmian. Podwyżkom nie sprzyjało umacniające się euro, a uwaga handlowców skupia się na warunkach pogodowych w Rosji i Europie.
Cena kukurydzy spadła wczoraj o 2,5 EUR/t do 190,5 EUR/t.