Komisja Europejska opublikowała dziś komunikat, w którym informuje, że daje „pierwszą konkretną odpowiedź polityczną” w celu rozwiązania problemów dochodów rolników. Ta odpowiedź to zwolnienie rolników z normy GAEC 8 przy zachowaniu prawa do płatności bezpośredniej z WPR.
„Komisja Europejska proponuje dziś umożliwienie rolnikom z UE skorzystania w roku 2024 z odstępstw od przepisów Wspólnej Polityki Rolnej zobowiązujących ich do utrzymywania niektórych obszarów w stanie nieprodukcyjnym” – czytamy w komunikacie KE.
„Norma GAEC 8 wymaga między innymi przeznaczenia minimalnej części gruntów ornych na obszary lub obiekty nieprodukcyjne. Obecnie Komisja umożliwia wszystkim rolnikom w UE zwolnienie z tego wymogu i nadal kwalifikowanie się do podstawowej płatności bezpośredniej w ramach WPR” – informuje biuro prasowe Komisji.
Ci rolnicy którzy, zamiast utrzymywać grunty ugorowane lub nieproduktywne na 4% gruntów ornych, będą uprawiać rośliny wiążące azot – takie jak soczewica, groch lub favas i/lub międzyplony na 7% gruntów ornych będą uznawani za spełniających wymogi GAEC 8. Uprawy te jednak mają być pozbawione środków ochrony roślin.
Zobacz także: Odstępstwo od ugorowania. Czy ma sens?
Komisja Europejska zapewnia, że tym razem jej decyzja jest „starannie skalibrowana” tak, aby zapewnić właściwą równowagę między zapewnieniem odpowiedniej pomocy rolnikom stojącym w obliczu licznych kryzysów z jednej strony, a ochroną różnorodności biologicznej i jakości gleby z drugiej strony.
Wniosek zostanie poddany głosowaniu w nadchodzących dniach przez państwa członkowskie zgromadzone na posiedzeniu Komisji. Następnie Komisja przystąpi do formalnego przyjęcia. Rozporządzenie będzie obowiązywać z mocą wsteczną od dnia 1 stycznia 2024 r. Państwa członkowskie, które chcą zastosować odstępstwo na poziomie krajowym, muszą powiadomić Komisję w ciągu 15 dni, aby rolnicy mogli zostać o tym jak najszybciej poinformowani.
Najwyraźniej protesty rolników w całej Unii Europejskiej wywarły wrażenie na komisarzach oraz przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, która powiedziała, że „Rolnicy stanowią podstawę bezpieczeństwa żywnościowego UE i serce naszych obszarów wiejskich. (…) Dzisiejsze rozwiązanie zapewnia rolnikom dodatkową elastyczność w czasie, gdy stoją oni przed wieloma wyzwaniami.Będziemy w dalszym ciągu współpracować z naszymi rolnikami, aby zapewnić, że WPR osiągnie właściwą równowagę między reagowaniem na ich potrzeby a dalszym dostarczaniem dóbr publicznych naszym obywatelom”.
Może by tak uszczuplić o połowę loty samolotów tu jest największy problem ze spalinami a oni dyktują każdemu co mu wolno czego nie jesteśmy niewolnikami ludzie muszą się zebrać z całego świata to k…..tw musi się skończyć
Niestety trzeba trochę też popracować na roli aby mieć doświadczenie A nam narzucają coś co prowadzi do zniszczenia rolnictwa .Moze to rządzi taka osoba której zapytano skąd się bierze mleko ? Odpowiedziala – z kartonika.
A miała to być piękna Unia gospodarcza.
A powstała Dyktatorska.
Zgódźmy się jeszcze na zniesienie jednomyślności, to wtedy grupka państw będzie robić co chce.
Wszystkie unijne decyzje prowadzą do zniszczenia rolnictwa. Nie dajcie się w to wciągnąć bo nasze pola zarosną chwastami, wystarczy jeden sezon i mamy nasiona chwastów które będą wschodzić przez dziesiątki lat, gdzie tu ekologia?
Wydaje mi się, że tym wszystkim zarządzają ludzie ściśle powiązani z Oligarchami na Ukrainie. Tam się finansuje a nasze rolnictwo celowo wygasza by mieć rynek zbytu. Ne chce się tu wulgarnie wypowiadać, ale naprawdę brak słów…
Ci Oligarchowie z Ukrainy to głównie Holendrzy, Niemcy oraz inni z głównego koryta.
Po co dawali pomoc dla rolników z Ukrainy ?. Bo głównie sobie ją dali.
Identycznie było z Grecją. Unijna poc dla Grecji , to nic innego jak spłacenie długów Niemieckich i Francuskich banków. Czyli oddali sobie z unijnej kasy Greckie długi.
Jakby Grecy ich nie spłacili, to padające banki w Grecji pociągnęły by Niemieckie w Niemczech.
A co z okrywa zieloną?? Brak orki zimowej wiąże się z inwazja chwastów zwłaszcza w gospodarstwach ekologicznych a w konwencjonalnych wymusi zakup zwiększonej ilości środków ochrony roślin.
Fajnie się decyduje zza biurka …tylko rolnik wie co dla niego jest dobre. Zniszczą nasze gospodarstwa a najszybciej te małe rodzinne..
Skandal! Mydkenie oczy! Nie dajmy się nabrać na takie niby ustępstwo.
To jakaś kpina też mi ustępstwo tylko chyba po to że myślą że i tak to przepchną a ludzie się uspokoją