fbpx

Dyrektor OSW: Kijów czasem zachowuje się jak słoń w składzie porcelany. Jak rozwiązać “spór zbożowy”?

We wczorajszym wystąpieniu dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Wojciech Konończuk odniósł się do kwestii zakazu importu zbóż z Ukrainy oraz reakcji Kijowa na tenże zakaz. Przedstawił także możliwość rozwiązania sporu pomiędzy Polską a Ukrainą.

Na początku specjalista przedstawił kontekst całego sporu.

– W tych nowych warunkach wojennych rynek tych 5. państw [Polski, Węgier, Rumunii, Bułgarii i Słowacji, red.] Europy Środkowej ma duże znaczenie. Jeżeli weźmiemy sobie całość ukraińskiego eksportu rolno-spożywczego za ubiegły rok, to się okaże, że według danych ukraińskich te 5 państw, w tym Polska, no to jest nawet do 15% z całości ukraińskiego eksportu rolno-spożywczego. To nie jest dominujący udział, ale to jest udział na tyle ważny dla Ukrainy, że mamy taką a nie inną nerwową reakcję Kijowa – wskazuje Konończuk.

– To będzie się wiązało po pierwsze ze sporem, który Ukraina zamierza wprowadzić do WTO, a po drugie być może także z wprowadzeniem pewnych restrykcji dla eksportu z tych państw na rynek ukraińskich. I o ile spór w WTO to jest kwestia wielu lat, jak wiemy sądy w WTO są sparaliżowane od dłuższego czasu, więc taka ewentualna sprawa przed sądem Światowej Organizacji Handlu by zajęła wiele lat, więc to jest głównie taki gest symboliczny ze strony ukraińskiej. Natomiast gdyby się rzeczywiście okazało, że Ukraina wprowadza własne restrykcje, co zapowiedział dzisiaj w wywiadzie dla portalu Politico ukraiński wiceminister gospodarki [Taras Kaczka, red.] mówiąc, że wobec tego Kijów zamierza wprowadzić ograniczenia dla polskich warzyw i owoców na rynku ukraińskim, no to to będzie miało w całości polskiego eksportu na Ukrainę dosyć istotne znaczenie, bo w za pierwsze 7 miesięcy 2023 roku warzywa i owoce polskie sprzedane na Ukrainie były warte około 111 milionów euro – twierdzi specjalista.

– Kijów pokazuje nie po raz pierwszy zresztą, że jest w stanie grać ostro, co pewnie wywołuje też różne zdziwienia po stronie polskiej, nie zważając też na całą pomoc ze strony polskiej: militarną, finansową, inną, jaka została udzielona po rosyjskiej agresji na na Ukrainę. Myślę też, że kontekst przedwyborczy w tych dwóch państwach, to znaczy i na Słowacji mamy wybory za niecałe 2 tygodnie, bo już 30 września, jak i wybory w Polsce w połowie października, no to jest coś co raczej pokazuje, szczególnie jak zwrócimy uwagę na konsensualne właściwie stanowisko polskiej opozycji i polskiej władzy co do tego, że przedłużenie tego zakazu jest jest potrzebne, więc Kijów zdaje się nie dostrzegać tego kontekstu wewnątrzpolitycznego no i trochę mam wrażenie, że czasami zachowuje się jak słoń w składzie porcelany – mówi Wojciech Konończuk.

Następnie dyrektor OSW odniósł się do możliwych rozwiązań sporu pomiędzy Warszawą, Bratysławą i Budapesztem a Kijowem.

– Potrzebne jest wypracowanie pewnego mechanizmu na poziomie ogólnounijnym, który na przykład dofinansowywałby ukraiński eksport zboża, kukurydzy czy innych produktów rolnych przez terytoria tych państw, dlatego że, tak jak mówiłem wcześniej, to znaczy najbardziej opłacalne z punktu widzenia interesów ukraińskich producentów i eksporterów jest sprzedaż zboża tam, gdzie jest ono położone najbliżej granicy ukraińskiej, czyli właśnie w państwach ościennych. Jeśli chcemy w dalszym ciągu zwiększać ukraiński eksport, także dlatego że Morze Czarne jest cały czas zamknięte, no to musimy doprowadzić do wypracowania właśnie pewnego mechanizmu kompensaty, kiedy Unia Europejska, to nie byłby też wielki koszt, byłaby w stanie dofinansować na przykład jakąś część kosztów transportu, aby przez porty polskie, litewskie, łotewskie, może też niemieckie czy adriatyckie, ukraińskie zboże mogło trafiać dalej świat. Temu zarazem powinien towarzyszyć wysiłek, nie tylko ze strony państw zachodnich, ale generalnie wspólnoty międzynarodowej, do tego, żeby doprowadzić do zniesienia bandyckiej blokady ukraińskiego eksportu ze strony Rosji – stwierdza specjalista.

– Te napięcia, które dzisiaj mamy między z jednej strony Ukrainą, z drugiej strony państwami regionu, one są także spowodowane rosyjską blokadą Morza Czarnego. I myślę, że tutaj Rosjanie bardzo są tego świadomi i grają w to, bo wiedzą, że z jednej strony w ten sposób wykrwawiają gospodarkę ukraińską, a z drugiej strony przyczyniają się właśnie do tych różnego rodzaju napięć, które są między Kijowem a Warszawą, Kijowem a Bratysławą i Kijowem a Budapesztem – zakończył Konończuk.

Cała wypowiedź dyrektora OSW dostępna jest tutaj: Embargo na ukraińskie zboże. Jak rozwiązać spór?

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.