1 czerwca w Białymstoku ruszył proces dyrektora firmy, na której terenie podczas prac prowadzonych w silosie doszło do śmiertelnego wypadku.
Jak podaje Radio Białystok, 33-letniemu oskarżonemu zarzucono umyślne narażenie życia pracownika, który w czerwcu 2020 roku zginął przysypany otrębami. Pracował on wówczas w silosie wysokości ok. 10 pięter, usuwając zbrylone pozostałości otrębów. W pewnym momencie jedna z warstw otrębów się oderwała od ściany, przysypując mężczyznę, który wypadku nie przeżył. Strażacy jego ciało wydobyli z silosa dwa dni później, uprzednio usuwając 20 ton zbitej masy.
Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe zarzuciła dyrektorowi firmy, że jako człowiek odpowiedzialny między innymi za bezpieczeństwo i higienę pracy umyślnie naraził pracownika na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkich obrażeń. Oskarżony nie przyznał się do winy.