Jak donosi Polskie Radio, i co nie jest żadną niespodzianką, dziś Komisja Europejska przedłuży liberalizację handlu pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą. Będą pewne ograniczenia, ale czy wystarczające?
Komisja Europejska uwzględniła tylko kilka postulatów państw “przyfrontowych”, choć nie zawsze w takiej formie, o jaką im chodziło. Dobrym przykładem jest import cukru, jaj i drobiu; choć komisarz Wojciechowski wnioskował o wprowadzenie 3-letniego okresu referencyjnego do ustalenia kwot importu, Komisja ma postawić na okres 2-letni, czyli okres wzmożonego już importu, co powoduje, że ograniczenia będą mniejsze.
Jak na razie nie ma mowy o ograniczeniach ilościowych towarów takich jak zboża, wiemy natomiast o klauzulach ochronnych i “hamulcu bezpieczeństwa”, czyli mechanizmie, który będzie można wykorzystać do ograniczenia importu w przypadku destabilizacji na rynku już wtedy, kiedy wystąpią one na terenie tylko jednego kraju Wspólnoty.
Czy jednak “hamulec bezpieczeństwa” jest dobrym rozwiązaniem, skoro z założenia działa post factum?