Od kilku już tygodni trwa blokada przejść granicznych na polsko-ukraińskiej granicy. Dziś do przewoźników dołączyli rolnicy, którzy mają blokować ruch na przejściu w Medyce aż do 3 stycznia. Niezadowolenie z powodu protestów wyraża Związek Polskich Przetwórców Mleka i żąda od instytucji państwowych natychmiastowej interwencji.
– W wyniku protestu polskich przewoźników samochodowych, dotyczącego warunków konkurencji z przewoźnikami ukraińskimi oraz procedur granicznych po stronie ukraińskiej, zablokowane zostały graniczne przejścia drogowe z Ukrainą. Z tego powodu eksport polskich produktów mleczarskich do tego kraju stał się praktycznie niemożliwy – czytamy w komunikacie ZPPM.
W związku z wyżej opisanymi wydarzeniami ZPPM zwrócił się dzisiaj m.in. do MSW, MSZ i MRiRW o podjęcie działań mających na celu przywrócenie normalnego ruchu na przejściach granicznych z Ukrainą.
Jak informuje Związek, w wyniku blokad ukraińscy importerzy chcą zrywać umowy handlowe z polskimi eksporterami oraz żądają kar umownych w związku z niezrealizowanymi terminami dostaw.
– Biorąc pod uwagę trudną sytuację gospodarstw mleczarskich oraz niską rentowność przetwórstwa mleka, spowodowaną wysokimi kosztami produkcji, aktualnie każda możliwość generowania przychodów przez polską branżę mleczarską jest nie do przecenienia – czytamy w komunikacie ZPPM.
– Rozumiemy powody protestu przewoźników, ale ten rok nie był łatwy dla polskich gospodarstw produkujących mleko, a jako kraj Polska nie może sobie pozwolić na utratę rynku ukraińskiego, co niechybnie nastąpi, jeżeli nasi partnerzy z Ukrainy uznają polskich przetwórców mleka za niewiarygodnych i niedotrzymujących umów kontrahentów– mówi Marcin Hydzik, Prezes Zarządu ZPPM.
W pierwszym półroczu 2023 roku wartość eksportu produktów mlecznych na Ukrainę wyniosła 250 mln złotych, a tendencja pozwala sądzić, że do końca roku mogłoby to być nawet 0,5 mld złotych.