Ziemniaki są rośliną uprawianą na różne cele i muszą być przechowywane w odpowiednich warunkach. Opłacalność ich uprawy zależy w dużym stopniu od właściwie wykonanego zbioru. Odwiedziłem Pana Stefana w czasie zbioru ziemniaków. Prowadzi gospodarstwo rodzinne z dwoma synami w miejscowości Święcice (powiat warszawski-zachodni). Posiada ponad 100 hektarów, z których około 60% stanowią grunty dzierżawione.
– Jakie rośliny uprawia Pan w swoim gospodarstwie?
– W gospodarstwie uprawiamy głównie warzywa: 20 ha marchwi, około 25-30 ha cebuli, po 4 ha selerów i buraków czerwonych oraz od 25 do 30 ha ziemniaków. Ponadto, dla urozmaicenia płodozmianu wprowadzam roślinę zbożową – pszenicę.
– Na jakie cele uprawia Pan ziemniaki?
– Są to ziemniaki jadalne przeznaczone do bezpośredniej konsumpcji. Współpracujemy z hurtowniami, które konfekcjonują ziemniaki dla sieci sklepów Biedronka.
– Czy ziemniaki z pola przeznaczane są tylko do bezpośredniej sprzedaży czy posiada Pan przechowalnię?
– Rozpoczynamy zbiór i dostawy w połowie lipca od odmian wczesnych i dostarczamy ziemniaki do końca marca. Rocznie zbieramy od 1100 do 1200 ton ziemniaków, z czego około 900 -1000 ton przechowywane jest w skrzyniach w naszej przechowalni.
– Na co Pan zwraca uwagę przy zbiorze ziemniaków?
– Do zbioru musi być dobrze przygotowany kombajn. Należy tak ustawić kombajn, aby bulwy nie zostały poobijane. Istotne jest, żeby nie było obić ziemniaków.
– Co jest ważne w czasie przechowywania w przechowalni?
– Ważny jest pierwszy okres gojenia uszkodzeń bulw. Temperatura najpierw musi powoli spadać do 7 stopni. Potem utrzymuję w przechowalni temperaturę 7 stopni do końca marca.
– Kiedy zaczął Pan kopanie ziemniaków do przechowalni?
– Ziemniaki późne do przechowywania zaczęliśmy kopać koło 10 września i dzisiaj kończymy.
– Jak pan ocenia ten rok pod kątem plonów ziemniaków?
– W tym roku, podobnie jak ubiegłym była susza, ale ziemniaki były nawadniane i plon był przyzwoity. W tym roku jest jednak lepsza cena.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał Wojciech Suwara