Dla koncernów cukrowniczych – pomyślna, dla plantatorów – długa i męcząca, taka była kampania cukrownicza 2009/2010. Choć pogoda sprzyjała plantatorom, wspomagając plonowanie oraz przyczyniając się do wysokiej średniej polaryzacji, to nie była łaskawa w okresie transportowania surowca do zakładów przetwórczych.
Najkrócej kampania trwała w Chełmży i Opalenicy – zakładach Nordzucker Polska S.A. Zakończyła się 28 grudnia w Opalenicy i 14 grudnia w Chełmży. Trwała niespełna dwa miesiące. W ramach plantatorów oddających surowiec do tego koncernu, padły także dwa inne rekordy: plon z hektara – 60,4 t oraz polaryzacji 17,4%. W stosunku do zeszłorocznych wyników plantatorzy poprawili polaryzację o 0,4%, a wydajność wzrosła tutaj aż o 5,5 t/ha.
Dobre wyniki mają też Sudzucker Polska S.A. oraz Pfeifer&Langen Polska S.A. W pierwszym z koncernów, skupującym na południu Polski, polaryzacja wynosiła 16,5%, a wydajność z hektara to 60 ton. W Pfeifer&Langen natomiast osiągnięto polaryzację w wysokości 17,07% – niższą od ubiegłorocznej o 1,17%. Łącznie niemiecki koncerny skupiły 5 mln ton buraka cukrowego. Najwięcej Sudzucker – 2,6 mln ton od 8084 plantatorów, najmniej Nordzuzcker 1,1 mln t od 3269 rolników.
Jeśli chodzi o wyniki największego w naszym kraju przetwórcy – Krajowej Spółki Cukrowej, to są one chwilowo owiane tajemnicą. Poinformowano nas jedynie, że plantatorzy osiągnęli rekordowo wysoki plon z hektara (w zeszłym roku na skutek małej wydajności, Spółka wyprodukowała 75 tys. ton cukru mniej niż zezwalał jej na to limit – 550 tys. ton), a Spółka jest w pełni zadowolona z jej wyników. Wiadomo jedynie, że tegoroczny wynik to kilkadziesiąt tysięcy ton więcej ponad limit cukrowy KSC.
Jedno jest pewne: padł kolejny rekord. Długość kampanii w Polskim Cukrze to prawie 4 miesiące! Kampania zaczęła się 22.09.2009 r., a zakończyła dopiero 20.01.2010 r. w Nakle!
– Tegoroczna kampania była długa i męcząca – mówi Dyrektor Okręgowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Bydgoszczy. – Buraki kopane późno mają niską polaryzację. Rosła ona w ubiegłym roku jedynie do ok. 20 października. Były przypadki, że w grudniu i na początku stycznia buraki miały polaryzację nawet w granicach 15%. Choć kampania zakończyła się szczęśliwie, to Ci, którzy wykopywali korzenie w listopadzie i grudniu, a także Ci, którzy musieli okrywać buraki na pryzmach niewątpliwie stracili.