Rynek zbóż w dalszym ciągu pozostaje w głębokim dołku cenowym. Duża podaż ziarna krajowego, jak i dostępność konkurencyjnego cenowo ziarna z krajów ościennych i Węgier przy ograniczonym popycie, powoduje dalsze spadki cen. Młyny i wytwórnie pasz mają duże zapasy i nie tylko nie potrzebują ich uzupełniać, ale nawet nie mają miejsca, żeby więcej zboża przechowywać.
Wzrost podaży ziarna kukurydzy z tegorocznych zbiorów wywiera dużą presję na ceny tego zboża. Rynkowe stawki płacone w magazynie sprzedającego wynoszą najczęściej 380-420 zł/t krajowego ziarna. Tymczasem zbiory trwają, więc na rynek trafia go coraz więcej. Z kolei, ceny węgierskiej, czeskiej czy słowackiej kukurydzy wahają się od 380 do 420 zł/t z dostawą do centrum kraju. To bardzo konkurencyjne stawki wobec krajowych ofert.
Na rynku dużo jest ofert sprzedaży mokrej kukurydzy. Koszty suszenia są tak wysokie, że wiele osób decyduje się sprzedać ziarno od razu.
Według notowań giełdowych, w końcu minionego tygodnia ceny pszenicy konsumpcyjnej w ofertach sprzedaży na giełdach towarowych (w zależności od lokalizacji) kształtowały się w przedziale 440-495 zł/t (470-520 zł/t przed tygodniem), a ceny pszenicy paszowej – 395-440 zł/t (400-450 zł/t). Z kolei, ceny żyta konsumpcyjnego zawierały się w przedziale 360-400 zł/t (400-420 zł/t), jęczmienia paszowego – 410-440 zł/t (410-460 zł/t), a kukurydzy – 390-440 zł/t (390-440 zł/t) (wszystkie ceny loco magazyn sprzedającego).
foto: WRP