Duży problem ze zbyciem świń zakażonych chorobą Aujeszky’ego mają rolnicy, zwłaszcza z małych gospodarstw, odstawiających jednorazowo do rzeźni od jednej do kilku świń. Często bowiem się zdarza, że najbliższa rzeźnia znajduje się w takiej odległości od hodowcy, że koszt dowozu zwierząt własnym transportem jest bardzo wysoki. Natomiast zakłady mięsne i ubojnie z reguły odmawiają bezpośredniego odbioru kilku świń z jednego gospodarstwa.
Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko – Pomorskiej Izby Rolniczej proponuje, aby zwierzęta ze stad objętych restrykcjami z powodu choroby Aujeszky’ego (zakażonych lub podejrzanych o zakażenie) dostarczane były do punktu skupu wyłącznie w wyznaczone dni. Skup świń podlegałby nadzorowi urzędowego lekarza weterynarii przez cały okres jego trwania.
Do obowiązków nadzorującego weterynarza należałoby zapewnienie ekspedycji świń o tym samym statusie epizootycznym w zakresie chorobyAujeszky’ego do rzeźni, jak i kontrola oczyszczania i dezynfekcji obiektów, urządzeń i narzędzi po zakończonym skupie i wywozie świń do rzeźni.