Wywiad z Andrzejem Bobrowskim, Dyrektorem Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Wsi Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu
Andrzej Bobrowski: Energia staje sie w coraz większym stopniu problemem geopolitycznym i makroekonomicznym. Kurek gazowy zakręcono na Ukrainie – nie na długo – a problem surowców energetycznych stał się tematem światowych mediów i wywołał przerażenie wielu rządów.
-Jakie mamy więc alternatywy i co z biomasą?
-U nas w Wielkopolscy (ale i w Polsce również) biomasa jest jeszcze daleko polu. Jej udział w krajowym ogrzewnictwie jest wciąż symboliczny.
-A w Unii Europejskiej?
-W krajach tzw. “starej” Unii Europejskiej świadomość potrzeby uniezależnienia się od paliw kopalnych, ograniczenia gazów cieplarnianych i możliwości powstawania nowych miejsc pracy w sektorze OŹE jest dużo większa.
-W jakich działaniach się to przejawia?
– Biomasa stanowi obecnie źródło około połowy wykorzystywanej energii odnawialnej w UE. Zabezpiecza to 4% całego zapotrzebowania na energię. Ponadto Komisja Europejska przyjęła odpowiednią strategię dotyczącą biopaliw. W 2006 r. nastąpi prawdopodobnie zmiana dyrektywy o biopaliwach (wraz ze zmianą norm). Państwa UE będą zachęcane do preferencyjnego stosowania biopaliw, w tym biopaliw drugiej generacji. Komisja przedstawi również wniosek w sprawie promowania energooszczędnych i przyjaznych środowisku pojazdów, podjęła również działania, w wyniku których produkcja cukru z przeznaczeniem do wytwarzania bioetanolu powinna zostać zakwalifikowana do wsparcia w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.
-Jakie są szacunki wzrostu zapotrzebowania na energię rocznie?
-Ocenia się, że w Polsce średnio o 3-4% rocznie, będą rosły ceny prądu i ogrzewania. Statystyczny Polak zużywa ok. 3 Mwh rocznie, a obywatel starej Unii” prawie 8 Mwh – przewiduje się, że dzisiejszy poziom “piętnastki” osiągniemy w 2030 r.
-Jaka jest Pana zdaniem propozycja rozwoju energetyki w Polsce?
-Mnie osobiście przekonują poglądy grupy naukowców z Akademii Górniczo – Hutniczej w Krakowie, a konkretnie prof. Jacka Zimnego z Katedry Maszyn i Urządzeń Energetycznych, który jest przewodniczącym Polskiej Geotermalnej Asocjacji. Z poglądami Pana Profesora i wynikami jego badań miałem okazje zapoznać się podczas konferencji w sprawie Odnawialnych Źródeł Energii, zorganizowanej przez starostwo obornickie w maju br.
-Na czym one polegają?
-Pan Profesor generalnie udowadnia wyższość geotermii nad innymi rodzajami źródeł energii odnawialnej. Uważam, że równolegle powinniśmy rozwijać trzy kierunki inwestowania:
Pierwszy: na obszarach wiejskich (małe wsie i kolonie) powinniśmy wspierać rozwój wykorzystania biomasy, jako źródła energii. Tu dodam, że nie widzę sensu współspalania biomasy w dużej energetyce i ciepłownictwie.
Drugi: powinniśmy wspierać wykorzystywanie energii słońca (fotowoltaika i kolektory słoneczne)
Trzeci: winniśmy nadać priorytet energetyce geotermalnej (ok. 99% udziału OZE)
-Skąd się bierze u Pana to przekonanie?
-Oprę się na badaniach naukowych prof. Zimnego z AGH i prof. J. Sokołowskiego z PAN (2001 r.) Roczny potencjał techniczny odnawialnych zasobów Polski wynoszący ok. 626 000 PJ, jest przeszło 150 razy większy od łącznego zapotrzebowania na energię w roku. Ponadto opracowanie rządu Niemiec z 2004 r. potwierdziło słuszność oceny zasobów Polski, jako 3-krotnie większych od niemieckich i wynoszących ok. 625 tys. PJ.
-To bardzo dobra dla nas wiadomość
-Tak. To rewelacja. Polska ma największe zasoby odnawialnych źródeł energii w Europie. Możemy czuć sie wyróżnieni przez Opatrzność. To jest szansa na wszechstronny rozwój Polski u progu XXI wieku. Winno to być podstawą nowej strategii “Zrównoważonego rozwoju Polski do roku 2030” i programem rozwoju gospodarki i społeczeństwa. Polska może stać się zielonym Kuwejtem Europy – jak mówi prof. Zimny.
-To jak jest z tym bilansem energetycznym Polski?
-Wg ww. ekspertów należy ponownie przeszacować zasoby krajowe. Co gorsza, dokonuje się strategicznych, wieloletnich zakupów gazu (“transakcja stulecia” z Rosją) na najgorszych z możliwych warunkach. Polska może być samowystarczalna energetycznie.
-A co z finansowaniem podobno bardzo drogiej energii?
-Z analizy porównawczej kosztów wytwarzania jednostki ciepła przeprowadzonej w Europie Zachodniej i w Polsce wynika, że jest on najmniejszy w przypadku ciepłowni geotermalnych – o 30% mniejszy niż ze spalania gazu i 50% mniejszy niż ze spalania węgla (wg Geotermii Pyrzyce, badania prof. Z. Meyer, Politechnika Szczecińska 1996 r.) oraz (Geotermii Podhalańskiej z lutego 2001 r.)
-Ale jak to jest w praktyce, ile dziś może kosztować taka inwestycja?
-Ok. 3 mln dolarów, to oczywiście dwa odwierty i wymiennik ciepła. Zakładamy, że podłączamy sie do istniejącej infrastruktury cieplika np. 10-tysięcznego miasteczka. To przecież mniej więcej tyle ile wynosi koszt wybudowania 1 km autostrady. Geotermia może zabezpieczyć pełne pokrycie potrzeb kraju w ciepła wodę (ogrzewanie, wentylacje, klimatyzacja, rolnictwo, usługi, sport, zdrowie) oraz produkcję energii elektrycznej.
-Jak ta sytuacja wygląda w Wielkopolsce?
-Wielkopolska leży w całości na takich zasobach, a Polska w 80% swej powierzchni W Wielkopolsce na głębokości 3-4 km są zasoby wód o temperaturze 100 – 120o C – oraz istnieją specjalne mapy dokumentujące położenie tych zasobów.
-Kto powinien być inwestorem i czy istnieją programy wspierające takie inwestycje?
-Inwestorem powinny być przede wszystkim miasta i powiaty lub związki tych `podmiotów. Wszyscy przecież płacimy za ciepło i za prąd – to przecież też biznes, Dlatego sadzę, że włączą sie w to podmioty prywatne. Istnieje możliwość realizacji takich inwestycji w oparciu o partnerstwo publiczno – prywatne.Finansowaniem inwestycji w OZE na świecie interesują się banki inwestycyjne ikomercyjne, a prym w tym wiodą Europejski Bank Inwestycyjny, Bank Światowy i Niemiecka Grupa Finansowa. Wielką szansą w zakresie finansowania inwestycji w OZE są fundusze strukturalne i fundusze spójności UE na lata 2007 – 2013. Program Operacyjny “Infrastruktura i środowisko” dotyczy projektów w zakresie OZE, których koszt wynosi powyżej 5 mln euro, natomiast mniejsze projekty będą mogły być dofinansowane w ramach 16 Regionalnych Programów Operacyjnych wdrażanych przez samorządy poszczególnych województw.
-Co w tym zakresie dzieje się w świecie?
-Źródła geotermalne do produkcji ciepła wykorzystuje 76 państw, a do produkcji energii elektrycznej – 24. Bierzmy przykład z Niemiec. W marcu br. podjęto decyzje o budowie prywatnej elektrowni geotermalnej na terenie Brandenburgii o mocy 25 MW. Ponadto elektrownie geotermalne są budowane w wielu miejscowościach w Niemczech, mimo, że Niemcy mają o wiele mniej zasobów od nas.
-Konkluzja?
-Ograniczyć import coraz droższego gazu ziemnego do celów grzewczych, rozpocząć inwestowanie w efektywniejszą geotermię, a przywrócimy krajowi bezpieczeństwo energetyczne, zapewnimy powstanie nowych miejsca pracy oraz ograniczymy emisję gazów cieplarnianych.
-Gdzie można zdobyć więcej informacji nt. zasygnalizowanych przez Pana problemach?
-Sądzę, że zorganizujemy, prawdopodobnie w Sielinku, konferencję na temat samowystarczalności energetycznej gminy, na którą zainteresowanych już serdecznie zapraszam, a informację o konkretnym terminie zamieścimy równiez na stronie Urzędu Marszałkowskiego
– Dziekuję za rozmowę.
Dla Wiadomości Rolniczych Polska wywiad przeprowadziła Marta Ceglarek Wielkopolska Izba Rolnicza
“