Rolnicy z Podlasia apelują do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o podjęcie natychmiastowych i zdecydowanych rozwiązań, które poprawią trudna sytuację w sektorze rolnictwa. Tak źle jak teraz jeszcze nie było.
Z dnia na dzień produkcja rolnicza jest w tym regionie Polski coraz mniej opłacalna. Jak podkreślają zdesperowani rolnicy znaczny wpływ na złą sytuację na podlaskiej wsi miały nie tylko szkody wyrządzane przez zwierzynę łowną w uprawach i wystąpienie afrykańskiego pomoru świń, ale przede wszystkim nietrafione decyzję urzędników, które znacząco wpłynęły na spadek i tak już niskiego pogłowia trzody oraz ceny skupu trzody chlewnej. Ponad to trwająca od wielu tygodni susza powoduje duże straty we wszystkich uprawach.
– Rolnicy odnotowują znaczne spadki plonów pasz objętościowych – głównego źródła wyżywienia bydła, którego produkcja dominuje w województwie podlaskim. Natomiast ogrom prac, jaki w tej chwili wykonują członkowie komisji ds. oszacowania strat na obszarach dotkniętych suszą przerósł wszelkie oczekiwania. Komisje szacują straty w niektórych gospodarstwach już po raz drugi czy trzeci – informuje Adam Mariusz Niebrzydowski , wiceprezes Podlaskiej Izby Rolniczej.
Dlatego zdaniem PIR konieczne jest niezwłoczne podjęcie przez ministra rolnictwa działań mających na celu przyspieszenie wypłaty dopłat bezpośrednich oraz z tytułu płatności rolnośrodowiskowych, odstąpienie bądź odroczenie od zapłaty pierwszej raty opłaty należnej od producentów mleka za przekroczenie kwot indywidualnych w roku kwotowym 2014/2015 oraz zabezpieczenie wsparcia finansowego za prace komisji do spraw oszacowania strat na obszarach dotkniętych suszą, deszczem nawalnym czy huraganem.