Miała być korekta lub jak kto woli bilans zdrowotny, a wyszła całkiem spora reforma. Komisja Europejska zaprezentowała wczoraj projekt zmian we Wspólnej Polityce Rolnej na najbliższe lata. Unie Europejska czeka teraz batalia o jej ostateczny kształt. A czym to grozi dla polskich rolników popatrzmy.
Tak zwany przegląd zdrowotny Wspólnej Polityki Rolnej był wczoraj prezentowany w większości europejskich stolic. Wszędzie o tej samej godzinie. W Warszawie uczynił to nasz były wiceminister rolnictwa Jerzy Plewa. Obecnie wysokie urzędnik Komisji Europejskiej, który chwalił propozycje Brukseli.
Jerzy Plewa, Komisja Europejska: biorąc pod uwagę postulaty zgłaszane przez stronę polską myślę, że w dużym stopniu wychodzi na przeciw tym postulatom, które wpłynęły z Polski.
Komisja Europejska proponuje między innymi ograniczanie o 3% dopłat bezpośrednich dla polskich rolników i przesunięcie zaoszczędzonych w ten sposób pieniędzy na fundusze rozwoju obszarów wiejskich. Polski rząd odrzuca tą propozycje.
Marek Sawicki, minister rolnictwa: administracyjna obsługa będzie kosztowniejsza, będzie bardziej warta, niż same pozyskane na rozwój obszarów wiejskich z tego tytułu oszczędności.
Bruksela broni się, że tzw. modulacja nie będzie dotyczyć gospodarstw najmniejszych do 5 tysięcy euro dochodów rocznie.
Jerzy Plewa, Komisja Europejska: tutaj nie będzie znaczącego udziału polskich gospodarstw, które będą objęte modulacją. Modulacja ma znaczenie przy gospodarstwach, które uzyskują rocznie powyżej 300 tysięcy euro.
Potwierdziły się informacje dotyczące likwidacji kwot mlecznych po 2015 roku. Już od przyszłego roku nie będzie także dopłat do upraw energetycznych. Bruksela proponuje także rewolucję w sprawie interwencji rynkowych. Te będą całkowicie zlikwidowane.
Jerzy Plewa, Komisja Europejska: jeśli zajdzie wyjątkowa potrzeba wprowadzenia interwencji, będzie taka możliwość.
Bruksela chce także, aby stosowany obecnie w Polsce system jednolitej płatności obszarowej do hektara upraw został zachowany do 2013 roku. Dopiero potem będzie on zastąpiony nowym systemem dopłat bezpośrednich. Propozycje Komisji Europejskiej będą teraz przedmiotem debaty między krajami członkowskimi. I to od ich decyzji zależy ostateczny kształt reformy.
Witold Katner/Agrobiznes
N