Niezwykłe zaangażowanie w swoją pracę wykazali 6 września strażacy z okolic Puław. Po ugaszeniu pożaru gospodarstwa rolnego podjęli się reanimacji zwierząt.
Zadysponowani zostali do pożaru w Wierzchoniowie. Jak informują druhowie z miejscowej jednostki OSP, na miejscu zastali w pełni rozwinięty pożar obory ze zwierzętami, który zagrażał przeniesieniem ognia bezpośrednio na sąsiadujące budynki.
– Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu kilku prądów wody w natarciu na ogień, obronie pobliskich budynków, ewakuacji zwierząt, dokładnym przeszukaniu i rozebraniu nadpalonej konstrukcji dachu oraz kierowaniu ruchem. Podczas działań prócz żywych zwierząt wynieśliśmy trzy króliki, które nie wykazywały funkcji życiowych – piszą.
Strażacy natychmiast podjęli decyzję o resuscytacji oraz tlenoterapii. Ponadto jedna osoba wymagała przebadania przez przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego. Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej.