W pierwszych trzech kwartałach 2009 roku Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych skontrolowała 174 mleczarnie, co stanowi ok. 3/4 zakładów produkujących na terenie kraju mleko i przetwory mleczne.
Kontrola pokazała, że wielu producentów wyrobów mlecznych nadal wprowadza konsumentów w błąd. Wciąż normą jest zaniżanie bądź zawyżanie zawartości tłuszczów w produktach takich jak mleko, jogurty, masło i sery. – Zaniżanie zawartości tłuszczów może świadczyć o zastępowaniu droższego składnika, jakim jest tłuszcz mleczny, tańszym np. wodą. Natomiast wyższa zawartość tłuszczów w produkcie może być wynikiem niewłaściwego przygotowania surowca w procesie produkcyjnym” – informuje biuro prasowe Inspekcji.
Nadal też nie możemy mieć pewności, czy masło kupowane w sklepie zamiast z mleka wyprodukowane jest z olejów roślinnych tzw. tłuszczy obcych. Zdarza się również, że producenci rozcieńczają produkty wodą, nie informując jaki jest prawdziwy poziom jej zawartości w danych produkcie. Ten proceder stosowano głównie w mleku, maśle, serach topionych i twarogowych. Do listy wykrytych nieprawidłowości należy również dopisać zaniżane zawartości białka w śmietanach, soli w serach podpuszczkowych oraz zawyżonej kwasowości w kefirach.
“