W dniach 9 – 11czerwca w Krapkowicach k. Opola odbyły się największe w tym rejonie Polski targi rolne, Opolagra 2006. Organizatorami byli DLG AgroFood z Poznania, Ośrodek Doradztwa Rolniczego z Łosiowa i Izba Rolnicza z Opola.
Tegoroczna edycja przyciągnęła około 200 wystawców. Bogata oferta maszyn rolniczych, środków do produkcji rolnej, wszelkich produktów mających zastosowanie w rolnictwie, zgromadzona została na sporej powierzchni wystawowej. Nie zabrakło największych, choć byli reprezentowani przez dilerów.
W trakcie ekspozycji prowadzone były konferencje naukowe, na których można było uzupełnić swoją wiedzę fachową z dziedziny żywienia bydła, kosztów eksploatacji maszyn rolniczych i innych.
Obok nowych maszyn i urządzeń eksponowane były również używane. Jest to swoisty kontrast z innymi, podobnymi wystawami.
Oddzielną częścią ekspozycji były pokazy pracy maszyn rolniczych, prowadzone na przylegającym do ekspozycji terenie. W trakcie pokazów pracy opryskiwaczy, wszystkie maszyny pokonywały tor przeszkód, w formie pryzm ułożonych w osi jazdy zespołu. Pryzmy symbolizowały nierówności terenu, wystawiające na próbę system poziomowania i stabilizacji ramion roboczych.
Słowa krytyki należą się za nadmiernie długi czas ekspozycji. Czerwiec jest okresem intensywnych prac polowych, kiedy za pasem są żniwa. Trudno liczyć na to, aby w taki czasie, w dzień powszedni dopisali zwiedzający. Było to z resztą w dać pierwszego dnia tj. w piątek, kiedy to ilość widzów była delikatnie mówiąc niewielka. Na szczęście sobotnie popołudnie i niedziela były znacznie lepsze. Również nie najszczęśliwsze było rozmieszczenie stoisk. Obok ciężkiego sprzętu rolnego znajdowały się niewielkie namioty firm oferujących środki ochrony roślin, a drobny sprzęt rolny sąsiadował z kolei ze stoiskami producentów pasz lub akcesoriów jeździeckich. Wynikiem tego był kłopot ze znalezieniem stoisk konkretnych firm. Sytuację pogłębiał brak aktualnego planu wystawy.
Mimo tych niedogodności wystawę można uznać za udaną. Należy mieć nadzieję na rozwój imprezy w następnych latach. Wypełnia ona bowiem mapę i kalendarium wystawiennicze na terenie Polski.
Alan
