Pan Paweł prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 150 ha (z tego połowa to dzierżawy)w gminie Lipce Reymontowskie w województwie łódzkim. Uprawia rzepak i zboża: jęczmień jary i ozimy, pszenżyto ozime i pszenicę. Oprócz produkcji roślinnej zajmuje się tuczem trzody chlewnej w cyklu zamkniętym (120 macior – stado podstawowe). Całość zbiorów zbóż przeznaczana jest na paszę dla zwierząt.
W piątek 6 lipca odwiedziłem gospodarstwo Pana Pawła. Rolnik był w trakcie koszenia jęczmienia ozimego.
– Kiedy rozpoczął Pan żniwa?
– W tym roku bardzo wcześnie, gdyż już 15. czerwca. Ze względu na tegoroczną suszę jęczmień ozimy na niektórych polach był już dojrzały i nadawał się do zbioru. W latach poprzednich małe żniwa w tym rejonie rozpoczynane były około 10 lipca.
– Jakie są średnie plony jęczmienia ozimego?
– W tym roku plony jęczmienia są mniejsze o 50-60% w stosunku do lat ubiegłych, tj. około 4 t/ha. Ziarno jest słabo wykształcone, drobne, zaschnięte. Przewiduję, że średnio plony wszystkich zbóż będą niższe nawet o 50%. Wszystkiemu winna jest tegoroczna pogoda, brak opadów i bardzo wysokie temperatury. Kwiecień nie był jeszcze taki zły, gdyż raz w tygodniu pojawiały się jakieś deszcze, ale w maju i czerwcu były tylko opady punktowe co 2-3 tygodnie. Wysokie temperatury powyżej 30 st. C. dobiły to zboże.
– Czy zgłosił Pan do gminy straty suszowe?
– Tak, dzisiaj rano byłem i złożyłem wniosek o oszacowanie strat w związku z suszą. Mam nadzieję, że szybko odbędzie się szacowanie, gdyż jęczmień ozimy prawie skończyłem kosić, a pozostałe zboża i rzepak ozimy będą zaraz zbierane. Planuję już nawet dzisiaj rozpocząć kombajnowanie rzepaku.
– Przy jakiej wilgotności nasion zaczyna Pan zbiór rzepaku?
– Zbiór zaczynam przy wilgotności nasion 8-9%. Nie desykuję rzepaku, żeby nie powodować strat przez koła ciągnika i maszyn w trakcie oprysku. Uważam, że desykacja rzepaku, to same straty.
– Co Pan robi z rzepakiem po wymłóceniu?
– Bezpośrednio z pola sprzedajemy do elewatora w Rogowie dla firmy Jakpol. Nie magazynujemy nasion rzepaku, bo nie mamy takich możliwości.
– Jakie ceny oferuje skup?
-W tej chwili jest to 1500 zł netto za tonę, a co będzie w przyszłym tygodniu, tego jeszcze nie wiemy.
– Czy 1500 zł to cena zadowalająca Pana?
– Wiadomo, cena jest wyższa niż w zeszłym roku, ale przewiduję, że plony w tym roku będą znacznie niższe. Gdyby plony były większe, byłbym zadowolony. Może cena pójdzie trochę w górę. Przy uprawie rzepaku nakłady są duże, jest tyle zabiegów, że duże koszty zostały poniesione, a teraz nie wiadomo, czy uzyskane pieniądze za rzepak pokryją te koszty. Obecnie 1800-2000 zł za tonę byłoby ceną zadowalającą.
– Kiedy przewiduje Pan koniec żniw?
– Jeżeli pogoda się utrzyma jak teraz, to do 23-25 lipca powinienem wszystko pokosić i będzie po żniwach. Ale nic nie wiadomo, bo jeżeli przyjdą teraz deszcze, jak to z reguły w żniwa bywa, to trudno powiedzieć.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Wojciech Suwara