W tym roku zbiór kukurydzy na ziarno, ze względu na suche i gorące lato, rozpoczął się wcześniej niż w latach poprzednich. Odwiedziłem gospodarstwo w Kaskach, które zajmuje się produkcją kukurydzy na ziarno. Pan Jarek prowadzi gospodarstwo rolne w powiecie grodziskim w województwie mazowieckim o powierzchni około 120 ha.
Jakie rośliny Pan uprawia i jaką powierzchnię zajmują poszczególne uprawy?
– Uprawiam około 30 ha pszenicy ozimej, 10 ha rzepaku ozimego i 80 ha kukurydzy na ziarno.
Jakie odmiany kukurydzy ma Pan do zbioru?
– Uprawiam dwie odmiany z Procamu: Lindsey i Tonifi oraz jedną z FarmSaatu.
Pamięta Pan klasy wczesności?
– Lindsey – FAO 250, Tonfi – FAO 240, odmiana z FarmSaatu – FAO 240.
Zaczął Pan kosić we środę, dzisiaj jest piątek, ma Pan już pierwsze wyniki plonowania?
– Tak, średni plon to 13 ton z hektara przy wilgotności 21-22%.
Jest Pan zadowolony z takiego wyniku?
– Tak.
Czy tegoroczna susza odbija się na plonowaniu kukurydzy?
– Susza odbiła się w plonowaniu pszenicy ozimej i rzepaku, ale nie w kukurydzy.
Co Pan robi z wilgotnym ziarnem? Ma Pan możliwość suszenia?
– Tak, mam suszarnię i jestem w stanie wysuszyć około 110 ton ziarna na dobę przy wilgotności 21%.
Jak długo potrwa zbiór?
– Około 2 tygodni.
Zbiera Pan własnym sprzętem?
– Nie, korzystam z usługi kombajnowania.
Ile to kosztuje?
– 320 zł brutto za 1 hektar.
Co planuje Pan zrobić z zebranym ziarnem?
– Część sprzedaję na bieżąco do mieszalni, do portów, a część będę przechowywał.
Po jakich cenach Pan sprzedaje?
– 700 zł plus VAT.
Jest Pan zadowolony z ceny?
– Raczej tak.
Jakie są możliwości przechowywania?
– Spore, przechowuję 500 ton kukurydzy i 200 ton pszenicy.
Zdążył Pan zebrać kukurydzę w ubiegłym roku?
– Zostało w granicach 15 ha, które zebrałem w nowym roku 15-tego stycznia, jak przyszły mrozy.
Życzę powodzenia w zbiorach i dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Wojciech Suwara