Stowarzyszenie Otwarte Klatki wysłało do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu złamania przepisów ustawy o ochronie zwierząt. Ma to związek z protestem Agrounii (12-13 grudnia), podczas którego demonstranci wyrzucili na ulicę na warszawskim Żoliborzu martwego tucznika.
Protest zorganizowany przez Agrounię dotyczył przede wszystkim niewystarczającej pomocy dla rolników od rządu w czasie kryzysu dotykającego przede wszystkim hodowców tuczników i drobiu. Na ulicach pojawiły się kapusta, ziemniaki i jajka. Wyrzucenie tucznika wywołało jednak wiele kontrowersji.
– Ustawa o ochronie zwierząt jasno wskazuje, że zabrania się zabijania zwierząt, z wyjątkiem uboju i uśmiercania zwierząt gospodarskich w celu pozyskania mięsa i skór – mówi Paweł Rawicki, prezes Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
– Nie mamy pewności co do pochodzenia świni użytej w proteście Agrounii. Nie wiemy kto dokonał uboju ani co stało się z jej ciałem po proteście. Nie ma prawa do zabijania zwierząt w celu wyrażenia swojej frustracji – tucznik został użyty jako rekwizyt i to nigdy nie powinno mieć miejsca – dodaje Rawicki.
Aktywiści podkreślają również, że pozostawienie w ten sposób zwłok zwierzęcia w dobie ASF mogło również być naruszeniem przepisów.