reklama
Baner Kuhn
reklama
Baner Yara
reklama
Baner Agroecopower
reklama
Baner Basf Osiris desktop
reklama
Baner New Holland

„Zarejestrowałem legalnie, dziś grozi mi sąd” – rolnicy żądają jasnych decyzji ws. ciągników MTZ

„Kupiliśmy legalnie, zarejestrowaliśmy zgodnie z procedurą, a dziś traktują nas jak przestępców” – mówią rolnicy, którzy zostali wciągnięci w prawno-administracyjny koszmar związany z rejestracją ciągników MTZ.

reklama
Baner Osadkowski

W ich imieniu Stowarzyszenie Dla Powiatu wystąpiło dziś 25 kwietnia 2025 r. z wnioskami o udostępnienie informacji publicznej do Ministerstwa Infrastruktury i Kancelarii Sejmu RP.

Sprawa ciągnie się od miesięcy. W lutym Ministerstwo Infrastruktury zapewniało, że „na finiszu” są prace nad nowelizacją przepisów, które miały uregulować status pojazdów sprowadzanych z tzw. krajów trzecich – w tym popularnych m.in. na Podlasiu ciągników marki MTZ. Obiecywano również wprowadzenie przepisów abolicyjnych, które miały chronić właścicieli już zarejestrowanych maszyn.

reklama
Baner Kioti

Tymczasem zamiast rozwiązań – są wyroki. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Białymstoku wydaje kolejne decyzje stwierdzające nieważność rejestracji – jako rzekomo dokonanych z rażącym naruszeniem prawa. Część z nich już się uprawomocniła. Dla rolników oznacza to jedno: droga sądowa lub… bezsilność.

reklama
Baner Bayer maj-2025-Rhapsody
reklama
baner MChale

— Jesteśmy pozostawieni sami sobie. Państwo mówiło, że działa, a tymczasem kolejne decyzje SKO nas miażdżą. Mamy maszyny, które kupiliśmy na kredyt, legalnie zarejestrowane, a dziś możemy co najwyżej patrzeć, jak rdzewieją w szopie — mówi jeden z poszkodowanych rolników spod Sokółki.

Rolnicy żądają odpowiedzi

Stowarzyszenie, które od początku wspiera rolników w walce z urzędniczym chaosem, w swoich wnioskach żąda konkretnych odpowiedzi:

Czy projekt nowelizacji trafił już do Sejmu?

Kto za nim stoi?

reklama
Baner SumiAgro

W jakim trybie będzie procedowany?

Kiedy rolnicy mogą się spodziewać realnych zmian?

— To nie jest pytanie o „stan prac legislacyjnych”. To jest pytanie o ludzką godność, o szacunek dla tych, którzy żyją z pracy własnych rąk, nie kombinują, nie oszukują. Ci ludzie zostali ukarani za to, że zaufali państwu — podkreśla Stowarzyszenie Dla Powiatu.

Decyzje administracyjne, które unieważniają wcześniejsze rejestracje, są ostateczne. Jedyną drogą pozostaje skarga do sądu administracyjnego – a to oznacza koszty, prawników, czas, nerwy. A przede wszystkim – kolejne miesiące życia w zawieszeniu.

— Nie każdego stać na batalię z systemem. A my już przegraliśmy – psychicznie, finansowo i społecznie. Mamy maszyny, których nie możemy używać, i długi, które musimy spłacać — mówi inny rolnik z rejonu Sokółki.

Stowarzyszenie apeluje o natychmiastowe przedstawienie jasnych wytycznych dla poszkodowanych rolników oraz publiczne ujawnienie harmonogramu prac legislacyjnych. Bo dziś, jak mówią rolnicy, nie wiadomo już, co jest gorsze – brak przepisów czy cisza rządu.

Portal WRP.pl będzie śledził dalszy rozwój sprawy. Jeśli macie własne zdanie, piszcie do nas.

reklama
baner MChale
reklama
baner SDF
reklama
Baner Agrosimex
3 KOMENTARZE
  1. Niestety ale ciągniki legalnie rejestrowane nie były. Właśnie dlatego SKO, WSA i NSA teraz tylko to potwierdzają, że wydane z rażącym naruszeniem prawa były i są nieważne od chwili ich wydania. Przepis prawa drogowego mówił jasno jakie dokumenty są wymagane przy wniosku o pierwszą rejestrację w RP. Wymagane było świadectwo zgodności. Te wydaje producent jeśli pojazd ma ważną homologacje. Wnioski o rejestracje tych ciągników świadectw zgodności nie posiadały, a jedynie zaświadczenie z okresowego badania technicznego, które nie potwierdza, że pojazd ma ważną homologacje tylko, że jego stan techniczny pozwala poruszać się po drodze. Homologacje typu WE tych modeli ciągników w zakresie uprawniającym dopuszczania ich do obrotu wygasły 1 lipca 2009r, a polskich homologacji typu te ciągniki nie uzyskały i uzyskać nie mogły bo w prawie krajowym minister do spraw transportu określił wymagania emisyjne na tym samym poziomie co wymagany jest w homologacji typu WE bez możliwości zastosowania jakichkolwiek odstępstw jakie jeszcze do 31 grudnia 2017r w prawie krajowym można było ustalić. U Nas w Polsce jednak Minister Infrastruktury zawsze chciał być bardziej papieski niż sam papież i od kiedy wstąpiliśmy do UE w 2004r normy emisyjne w prawie krajowym określał zawsze na poziomie wymaganym w homologacji typu UE czyli na najwyższym z możliwych poziomów (co ciekawe, to było wbrew zaleceniom prawa Unii jakie były w odniesieniu do procedury homologacji krajowych).

    • Rozumiem, że fakt zarejestrowania pojazdu wcześniej w innym kraju a nawet w kraju UE (Węgry, Rumunia, Bułgaria,) nie miało znaczenia w świetle takiej interpretacji? Wiem, że to bo naciągane a ciągniki miały po kilka może kilkanaście mth, nie zmienia to jednak faktu, że starostwo powiatowe otrzymywał faktury i dowody rejestracyjne nawet z terenu UE. A już w ogóle starostwo powiatowe poza sokółką, które otrzymywało dowód rejestracyjny wydany właśnie przez sokółkę.

      • Samo wystawienie dowodu w innym kraju Unii nie świadczy, że pojazd jest dopuszczony do użytkowania na terenie tego kraju. Zezwoleniem na dopuszczenie do obrotu, użytkowania i rejestracji jest ważna homologacja albo decyzja o dopuszczeniu indywidualnym wydawana przez Dyrektora TDT. W Polsce i innych krajach Unii na pojazd może zostać wystawiony dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) jeśli właściciel deklaruje wywóz poza granicę kraju. W tym przypadku wywóz powinien być dokonywany poza obszar Unii, a nie np. z Bułgarii do Polski, albo z Polski do RFN jak to było dotychczas realizują w ramach przestępczości zorganizowanej najprawdopodobniej białoruskie służby specjalne bo przecież fabryka MTZ to zakład państwowy.

ZOSTAW KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Przeczytaj także

None found

Najpopularniejsze artykuły

None found

ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)
INNE ARTYKUŁY AUTORA




NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
reklama
×Baner corner Chwastox