W związku z coraz trudniejszą sytuacją na rynku trzody chlewnej oraz zmniejszaniem się pogłowia świń w naszym kraju Świętokrzyska Izba Rolnicza apeluje do ministra rolnictwa o zabezpieczenia środków finansowych w budżecie MRiRW, które pozwolą na wykonanie zabezpieczeń, spełnienie rygorów i nakazów związanych podniesieniem poziomu bioasekuracji w związku z lawinowym rozszerzaniem się ASF w naszym kraju.
Zdaniem ŚIR fundusze w kwocie ok. 235 mln zł., które mają być przeznaczone na budowę płotu na naszej wschodniej granicy, który obecnie już nie rozwiąże problemu ASF w Polsce należy przeznaczyć na rekompensaty dla rolników związane z kosztami ponoszonymi w związku z obowiązkową bioasekuracją.
– Uważamy, że ten płot miałby sens, gdy było kilka małych ognisk ASF przy wschodniej granicy. W momencie, kiedy wirus wykrywany jest u dzików we wschodniej i w centralnej Polsce – ponad 2,5 tys. ognisk i minęło tyle czasu, należy poważnie zastanowić się nad celowością jego budowy. Jedynym pomysłem do tej pory jest bioasekuracja w całym kraju, też mało skuteczna. Hodowcy trzody chlewnej nie udźwigną takich obciążeń finansowych i będą masowo rezygnować z produkcji trzody chlewnej. Nigdy nie było tak dramatycznej sytuacji, by ilość aktywnych stad trzody chlewnej tylko w jednym województwie w przeciągu 5 miesięcy spadła o około 12,5% . Nietrudno jest zlikwidować stado podstawowe trzody chlewnej, gorzej z jego odbudową i wznowieniem produkcji – mówi Ryszard Ciżla, prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej
W ocenie samorządu rolniczego znaczące ograniczenie hodowli trzody chlewnej będzie miało niekorzystny wpływ na rynek zbóż paszowych, doprowadzając do załamania tego rynku. Brak dochodu z hodowli i niskie ceny zbóż przy jednoczesnym wzroście kosztów produkcji (paliwo, środki ochrony roślin, nawozy, robocizna) doprowadzą do bankructwa wielu gospodarstw.
Źródło: ŚIR