Początek tygodnia przynosi fatalne wieści z rynków towarowych. Ceny pszenicy wyraźnie spadły po obydwu stronach Atlantyku. Nastroje psują m.in. silne euro i coraz lepsze perspektywy zbiorów w Rosji i na Ukrainie. Wczoraj spadała również cena rzepaku.
Pszenica w kontrakcie na wrzesień staniała wczoraj w Paryżu o 5,25 EUR do 202,25 EUR/t, zaś w w Chicago w kontrakcie lipcowym o 11,75 ct do 531,25 ct/bu. Dobre warunki do rozwoju upraw w Rosji i na Ukrainie nie napawają optymizmem w Paryżu; kwietniowe przymrozki najwyraźniej nie wyrządziły aż tak wielkich szkód. Ponadto prognozy opadów sprzyjają tamtejszym uprawom. Dodatkowymi czynnikami prospadkowymi są niskie notowania pszenicy w USA i silne euro.
Rzepak stracił wczoraj w kontrakcie na wrzesień 1,75 EUR do 469 EUR/t, spadały też notowania soi za oceanem. To w dalszym ciągu pokłosie konfliktu handlowego pomiędzy USA i Chinami, a także spadających cen olejów roślinnych i ropy naftowej; te drugie spowodowane są zwiększeniem limitu wydobycia ropy naftowej przez OPEC+. Cena kukurydzy spadła o 3 euro do 195,75 euro/t.
