15 października upłynie 6 miesięcy od dnia, kiedy uprawomocniła się decyzja sądu o upadłości Ursusa. Zatem zgodnie z przepisami akcje Spółki znikną z Giełdy Papierów Wartościowych.
Ogłoszenie upadłości Ursusa zostało ogłoszone w lipcu 2021 roku. Wówczas sąd oddalił wniosek Spółki o rozpoczęcie postępowania sanacyjnego, co przekreśliło szanse na jej ratunek.
Najnowsza historia Ursusa rozpoczęła się po przejęciu praw do marki w 2011 roku przez Warfamę Andrzeja Zarajczyka. Wówczas Ursus trafił na Giełdę Papierów Wartościowych i rozpoczęto produkcję ciągników, tym razem w Lublinie w dawnej fabryce samochodów ciężarowych.
Spółka w 2013 roku rozpoczęła “afrykańską ekspansję”, a 3 lata później wywalczyła swój największy sukces na polskim rynku, osiągając w nim 10 proc. udziału. O wiele gorzej sytuacja wyglądała już rok później, czego efektem były m.in. zmniejszone wpływy z eksportu i kosztochłonność projektu budowy autobusów. Dalej sytuacja wyglądała już tylko gorzej; ciągłe straty, kontrowersyjne decyzje Zarządu wywołujące zamieszanie wśród akcjonariuszy, a ostatecznie za 4 dni doczekamy się finału tej historii. I choć “nowy” Ursus ze “starym” nie miał właściwie nic wspólnego, smuci fakt końca Ursusa jako marki uczestniczącej w rynku.