fbpx

Wspólne korzystanie z maszyn – pomoc sąsiedzka czy umowa?

Prowadzenie gospodarstwa rolnego, szczególnie w dzisiejszych czasach to spore wyzwanie ekonomiczne. Na każdym kroku rolnik musi dbać o jak najlepszą opłacalność produkcji. Dla zapewnienia najwyższej efektywności gospodarowania istnieje szereg narzędzi, a jednym z nich jest nieposiadanie na własność całego parku maszynowego, potrzebnego do wykonywania wszystkich prac.

Celowo to sformułowanie zastało opisane bardzo szeroko, ponieważ w ramach takiego rozwiązania, mamy do czynienia z różnymi formami, takimi jak usługi, wynajem długoterminowy, leasing czy zwykłe wspólne korzystanie z innymi. Ten ostatni sposób wydaje się być bardzo przystępny i niezbyt sformalizowany, jednak wymaga sporego „wyczucia”, aby nie przyniósł więcej szkody niż pożytku.

Tego typu współpracę można rozdzielić ogólnie na dwa rodzaje: pożyczanie maszyny od kogoś (lub komuś) i posiadanie sprzętu „na spółkę”. W pierwszym przypadku sprawa wydaje się być dosyć klarowna. W zależności od skomplikowania i wartości maszyny, biorąc również pod uwagę prywatne zażyłości z drugą stroną, zwyczajnie wycenia się koszt wypożyczenia maszyny. Gorzej, jeżeli następuje jakaś awaria, która na pierwszy rzut oka wydaje się nie mieć związku wyłącznie z użytkowaniem sprzętu przez wypożyczającego.

Przykładem może być awaria różnego rodzaju zużytych już łożysk. Tutaj sprawa się komplikuje, ponieważ generalnie w dobrym tonie jest oddać maszynę sprawną, taką jak w momencie pożyczania. Ale co zrobić, jeśli pożyczona maszyna była w takim słabym stanie, że się po prostu rozpadła w trakcie korzystania przez pożyczającego? Odwrotnością takiej sytuacji jest pożyczenie sprzętu stosunkowo mało używanego i/lub bardzo zadbanego, a następnie wyeksploatowanie go w bardzo silnym stopniu. Niby oddaje się sprzęt sprawny, ale tak faktycznie, gdyby korzystał tylko właściciel, to długo nie musiałby myśleć o jakiś remontach.  Tego typu sytuacje jak wspomniane wyżej wydają się skłaniać do dużej rozwagi podczas pożyczania sprzętu w gronie znajomych. Być może nie chodzi zaraz o jakąś formę umowy, ale co najmniej o jasne określenie warunków użyczenia. Dobrym pomysłem wydaje się być ustanowienie jakiejś formy zapłaty (jeśli do tej pory się tego nie stosowało) za pożyczenie sprzętu; to może pomóc w określeniu odpowiedzialności za sprzęt nawet pomiędzy kolegami.

Trochę inaczej wygląda sprawa współwłasności konkretnego sprzętu. Niby dalej można umówić się ze znajomym na warunki korzystania z maszyny, ale jednak sporządzenie stosownej umowy wydaje się być lepszym rozwiązaniem. Przede wszystkim należy określić jasno zagadnienia związane z garażowaniem oraz pokrywaniem kosztów bieżących. Nie chodzi tutaj wyłącznie o regularne serwisowanie sprzętu, ale również (jeśli nie przede wszystkim) o doraźne usuwanie awarii. Proces sporządzania zapisów w umowie może pozwolić na spokojne przeanalizowanie tego, kto ze współwłaścicieli, w jakim stopniu będzie „zużywał” wspólne dobro. Może się to wydawać zbyt formalnym podejściem, ale wielu z nas słyszało (lub brało udział) o konfliktach pomiędzy rolnikami, którzy posiadając na spółkę jakąś maszynę nie mogą się później dogadać, kto ma, za co płacić, bo np. w tym roku „prawie nie kosił”. To tylko jeden z elementów wartych jasnego wyszczególnienia. Lepiej nie pozostawiać umówieniu na tzw. gębę informacji, że np. ja garażuję, a ty za to smarujesz i czyścisz na koniec sezonu. Mimo dobrych chęci pozostawienie różnych kwestii bez odpowiedniego zapisu w umowie współposiadania czy współużytkowania, może doprowadzić do niemałych konfliktów oraz do znaczącego skrócenia żywotności maszyny.

Wypada w tym miejscu wspomnieć, że taka umowa wspólnego używania maszyn czasami jest po prostu obowiązkowa. Na przykład ARiMR wymaga takiego dokumentu w procesie wnioskowania o dofinansowanie zakupu sprzętu rolniczego wspólnie z innymi. Tutaj nadarza się świetna okazja, aby zdobyć sprzęt, na który sami w związku z wielkością gospodarstwa nie mielibyśmy szans.

We wspólnym korzystaniu z maszyn – pożyczaniu czy też współwłasności – kryje się kilka pułapek i niedogodności. Warto jednak pomyśleć o tego typu rozwiązaniach, szczególnie kiedy chcemy się rozwijać i próbować różnych sposobów produkcji, a ciężko pozwolić sobie w krótkim czasie na posiadanie całego parku maszynowego. Oczywiście wspomniano wyżej o problemach i potrzebie zabezpieczenia się, jednak również warto pozostać dobrej myśli oraz być otwartym na to, że dobra wola i chęć pomagania innym jeszcze w narodzie nie zniknęły.

Józef Woś

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.